Samolot linii Air Canada zapalił się podczas lądowania na lotnisku Halifax w Kanadzie. Maszyna już wcześniej zgłaszała problemy z podwoziem. Na pokładzie było 73 pasażerów i załoga. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę na międzynarodowym lotnisku Halifax w Kanadzie. Samolot linii Air Canada obsługiwany przez PAL Airlines leciał z St. John’s.
Podczas lądowania maszyna, która już wcześniej zgłaszała problemy z podwoziem, wpadła w poślizg. Jedno ze skrzydeł tarło o pas startowy, przez co część maszyny się zapaliła.
Samolot zaczął przechylać się pod kątem około 20 stopni w lewo. Kiedy to się stało, usłyszeliśmy dość głośny dźwięk - brzmiał prawie jak odgłos zderzenia - gdy skrzydło samolotu zaczęło się ślizgać po pasie wraz z tym, co, jak przypuszczam, było silnikiem - powiedziała w rozmowie z CBC News pasażerka samolotu Nikki Valentine.
Jak dodała, samolot ślizgał się po pasie startowym przez "spory dystans", podczas gdy piloci próbowali go zatrzymać.
Samolot mocno się trząsł, zobaczyliśmy ogień po lewej stronie samolotu, a przez okna zaczął wdzierać się dym - powiedziała Valentine.