Ponad 10000 m głębokości ma mieć dziura w ziemi, którą Chiny zaczęły wiercić na pustyni Taklamakan. Kopiąc najgłębszy jak dotąd w Państwie Środka otwór w skorupie ziemskiej, Chińczycy spodziewają się dotrzeć do złóż ropy i gazu.
Przekopująca się przez 10 warstw skał ekipa wiertnicza ma nadzieję dotrzeć do skał z okresu kredy, czyli nawet sprzed 145 mln lat - podaje Bloomberg.
Realizacja projektu rozpoczęła się w tym tygodniu. Według Bloomberga, rezultaty uzyskane podczas wiercenia mogą "zostać wykorzystane do identyfikacji zasobów mineralnych, a także pomóc w ocenie zagrożeń środowiskowych, takich jak trzęsienia ziemi i erupcje wulkanów".
Wiercenia odbywają się w basenie Tarim na pustyni Taklamakan.
Prace mają dwa cele. Pierwszym zadaniem jest poszerzenie wiedzy naukowej, drugi to poszukiwanie ropy naftowej i gazu - stwierdził Lyu Xiaogang z ekipy koncernu PetroChina.
Trudność konstrukcyjną wiercenia, które jest prowadzone, można porównać do jazdy dużą ciężarówką po dwóch cienkich stalowych linach - opisał prace geofizyków Sun Jinsheng, pracownik naukowy Chińskiej Akademii Inżynierii.
Niektóre urządzenia wykorzystywania do prac wiertniczych ważą ponad 2000 ton. Basen Tarim, w którym powstaje otwór, jest trudny do eksploatacji ze względu na surowe warunki gruntowe i skomplikowany układ podziemnych warstw.
Jak podaje strona iflscience.com, dziura - choć imponująco głęboka - nie będzie najgłębszym otworem wykonanym przez człowieka w ziemskiej skorupie. Ten znajduje się na półwyspie Kola w północno-zachodniej Rosji. W ramach projektu, który trwał od 24 maja 1970 r. do 1994 r., wywiercono dziurę o głębokości 11034 m p.p.m. (łączna głębokość 12262 metry).
Grubość skorupy ziemskiej waha się średnio od 30 km do 50 km.