Bruksela przyciąga jak magnes szpiegów z Rosji, Chin i krajów arabskich – wynika z raportu, który opublikowano na stronach internetowych belgijskich służb bezpieczeństwa. Bruksela jest atrakcyjna dla agentów, ponieważ jest siedzibą wielu międzynarodowych instytucji i mieszka w niej ponad 50 tys. dyplomatów.
Szpiegów pracujących w Brukseli interesuje głównie Unia Europejska, ponieważ zaczęła ona prowadzić bardziej aktywną politykę zagraniczną. Obok Genewy i Nowego Jorku Bruksela jest trzecią światową stolicą szpiegostwa - twierdzi Kristof Clerix, belgijski dziennikarz, który wydał ostatnio książkę poświęconą agentom. Jego zdaniem bardzo często szpiegami są brukselscy dziennikarze, dyplomaci i lobbyści.
Z raportu służb bezpieczeństwa wynika, że wiele krajów umieszcza agentów w delegacjach wysyłanych do Belgii na negocjacje. Zdaniem autorów raportu, wywiady Rosji i Chin mogą w związku z tym mieć wpływ na podejmowane w Brukseli decyzje.