Na podmoskiewskim lotnisku Wnukowo doszło do awarii śmigłowca. Maszyna, należąca do specjalnego oddziału Rosija, zahaczyła śmigłem ogonowym o ziemię. Nikt nie został ranny.
Okoliczności zdarzenia są niejasne. Niektóre źródła - na przykład kanał na Telegramie Baza - podaje, że do zdarzenia doszło podczas lądowania. Helikopter Mi-8 miał zahaczyć śmigłem ogonowym o ziemię i doszło do "twardego" lądowania. Z kolei źródła telewizji RBK w administracji prezydenta przekazały, że awaria miała miejsce podczas startu maszyny.
W trakcie startu pilot śmigłowca wyczuł awarię. Start został wstrzymany. Helikopter ma niewielkie uszkodzenia, nie ma ofiar ani rannych - przekazała przedstawicielka administracji Jelena Kryłowa.
W kokpicie helikoptera podczas incydentu nie było pasażerów - podaje RIA Nowosti.
Uszkodzony śmigłowiec należy do specjalnej eskadry Rosija, zajmującej się transportem lotniczym najwyższych urzędników, takich jak prezydent, członkowie rządu czy przewodniczący izb parlamentu. Podlega bezpośredniemu nadzorowi administracji prezydenta Rosji.