Prezydent Andrzej Duda spotkał się z wiceprzewodniczącą Komisji Europejskiej Verą Jourovą. Do spotkania doszło w Davos na marginesie Światowego Forum Ekonomicznego. Jak dowiedziała się dziennikarka RMF FM, w rozmowie z Jourovą prezydent mówił m.in. o sprawie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.

Wcześniej Andrzej Duda informował, że spotkanie z Verą Jourovą odbywa się z jej inicjatywy. Nie wykluczał, że zostanie poruszony temat kryzysu prawnego w Polsce.

Jak dowiedziała się dziennikarka RMF FM, w rozmowie z Jourovą prezydent mówił m.in. o sprawie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.

Prezydentowi nie udało się przekonać Very Jourovej do swoich racji. Zarówno w sprawie skazanych na więzienie polityków PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, jak i w kwestii zmian w mediach w polskich mediach publicznych.

Jak dowiedziała się dziennikarka RMF FM, w rozmowie na temat Kamińskiego i Wąsika prezydent Duda usłyszał, że Komisja Europejska nie zajmuje się indywidualnymi sprawami, ale ocenia zmiany systemowe. Jourova przypomniała, ze KE ocenia zgodność z prawem UE np. ustaw czy reform. Podkreślała, że Komisja nie ma kompetencji do oceny tego co jest lub nie jest złamaniem Konstytucji RP, bo to wyłącznie wewnętrzna sprawa Polski. Powiedziała, że np. KE nigdy nie oceniała czy przeniesienie spraw dyscyplinarnych do Naczelnego Sądu Administracji jest konstytucyjne, mimo skarg ówczesnej opozycji. 

Część rozmowy dotycząca mediów publicznych była znacznie krótsza. Jourova ucięła dyskusję na ten temat, twierdząc, że unijny Akt o Wolności Mediów, który utrudnia polityczne zmiany w radach nadzorczych - nie wszedł jeszcze w życie.

Według wcześniejszych informacji RMF FM, prezydent miał zamiar naszkicować unijnej komisarz obraz Polski jako kraju, w którym do władzy doszli ludzie, którzy dla własnych interesów i z wyłącznej chęci odwetu wsadzają posłów do więzienia, bezprawnie przejmują wymiar sprawiedliwości i nie zamierzają na tym poprzestać.

Niektórzy ludzie prezydenta twierdzą, że z tego powodu Bruksela powinna dalej wstrzymywać unijne pieniądze dla Polski, a przynajmniej powinna zdecydowanie upomnieć Donalda Tuska.