Sąd w Niemczech skazał 88-letnią Ursulę Haverbeck na 2,5 roku więzienia za negowanie Holokaustu. Skazana, która notorycznie kwestionuje zagładę Żydów, natychmiast zapowiedziała apelację.
Haverbeck negowała Holokaust w licznych artykułach zamieszczanych w wydawanej w Verden gazecie "Stimme des Reiches" (Głos Rzeszy). Także w poniedziałek w ostatnim słowie mówiła o "kłamstwie oświęcimskim", twierdziła, że obóz koncentracyjny w Auschwitz nie był obozem zagłady, lecz obozem pracy, w którym żaden człowiek nie został zagazowany.
To już kolejny wyrok, jaki usłyszała prawicowa ekstremistka Haverbeck. W październiku sąd w Bad Oeynhausen (Nadrenia Północna-Westfalia) skazał ją na karę 11 miesięcy bezwzględnego więzienia za podżeganie do nienawiści. We wrześniu sąd w Detmold (również w Nadrenii Północnej-Westfalii) wymierzył jej karę ośmiu miesięcy więzienia za negowanie Holokaustu. W listopadzie zeszłego roku sąd w Hamburgu skazał ją za takie samo przestępstwo na 10 miesięcy pozbawienia wolności. Wszystkie te wyroki nie są prawomocne.
Haverbeck należy do założycieli Stowarzyszenia ds. Rehabilitacji Prześladowanych za Negowanie Holokaustu (VRBHV). Za negowanie zbrodni popełnionych przez III Rzeszę, a w szczególności Holokaustu, grozi w Niemczech kara pozbawienia wolności do lat pięciu.
(mal)