Londyńska policja podała nowe informacje ws. wtorkowego ataku z użyciem miecza w dzielnicy Hainault. Jak poinformowano, 36-letni napastnik usłyszał zarzuty. W ataku zginął 14-letni chłopiec.
Policja przekazała, że 36-letni napastnik - Marcus Aurelio Arduini Monzo - ma obywatelstwo hiszpańskie i brazylijskie. Odpowie on nie tylko za zabicie 14-letniego Daniela Anjorina, ale też m.in. za usiłowanie zabójstwa dwóch osób i ciężkie ranienie dwóch kolejnych oraz posiadanie niebezpiecznego narzędzia, którym był użyty w ataku miecz.
To niezwykle tragiczny incydent, w wyniku którego młody chłopak stracił życie, a jego rodzina została zrozpaczona. W imieniu rodziny proszę o uszanowanie ich prywatności - mówił prowadzący postępowanie ws. ataku nadkomisarz Larry Smith z londyńskiej policji. Jak tłumaczył, śledztwo jest skomplikowane m.in. ze względu na liczbę dowodów, godziny nagrań z monitoringu do przejrzenia oraz liczbę świadków, których trzeba przesłuchać.
Wiem, że wiele osób będzie chciało uzyskać odpowiedzi, a my pracujemy nad tym, aby udzielić ich tak szybko, jak to możliwe. Chciałbym powtórzyć wcześniejsze apele o cierpliwość, ponieważ moi funkcjonariusze prowadzą żmudne dochodzenie, aby zapewnić sprawiedliwość Danielowi, jego rodzinie, rannym i całej społeczności - tłumaczył Smith. Jak dodał, policjanci dopiero rozpoczynają odtwarzanie dokładnego przebiegu wtorkowej tragedii. Policjant podziękował też wszystkim, którzy chcieli podzielić się z funkcjonariuszami nagraniami z wideorejestratorów w samochodach i telefonów komórkowych.
We wtorek rano londyńska policja dostała o poranku sygnał o samochodzie, który wjechał w dom w dzielnicy Hainault. Świadkowie informowali też o ludziach zaatakowanych ostrym narzędziem.
36-letni napastnik został zatrzymany 22 minuty po pierwszym zgłoszeniu o ataku. Użyto wobec niego tasera.
Ataku nie przeżył 14-letni chłopiec. Pod opiekę lekarzy trafiły 4 osoby - wśród nich 2 policjantów.