Zmarła była przełożona zbuntowanych betanek z Kazimierza Dolnego. Jadwiga L. była ciężko chora na raka już w momencie eksmisji z klasztoru, nielegalnie zajmowanego przez byłe zakonnice. Ze względu na zły stan zdrowia prokuraturze w Puławach nie udało się postawić jej zarzutów.
Prokurator umorzył śledztwo wobec stwierdzenia śmierci osoby podejrzanej - mówi reporterowi RMF FM Krzysztofowi Kotowi prokurator Beata Syk-Jankowska:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
W śledztwie postawiono natomiast zarzuty byłemu franciszkaninowi Romanowi K. Odpowie on za naruszenie miru domowego i znieważenie funkcjonariuszy. Roman K. jest teraz wikarym w parafii koło Łomży.
Zbuntowane betanki zostały wydalone ze zgromadzenia, ponieważ złamały śluby posłuszeństwa. Ich przełożona Jadwiga L. miała ”prywatne objawienia”, przyjmowała do zakonu nieodpowiednie kobiety oraz podejmowała decyzje z pominięciem zasad obowiązujących w zakonie. Siostry nie chciały pogodzić się z jej odwołaniem. Po wydaleniu z zakonu odmówiły opuszczenia należącego do zgromadzenia klasztoru w Kazimierzu Dolnym. 60 byłych zakonnic eksmitowano 10 października ubiegłego roku. Po eksmisji byłe betanki zaszyły się na Białostocczyźnie.