Trwające od prawie pół roku śledztwo w sprawie byłych betanek utknęło w miejscu. Prokuraturze nie udało się ustalić, gdzie są byłe zakonnice i ich przełożona Jadwiga Ligocka, które z klasztoru w Kazimierzu Dolnym zostały eksmitowane.
Była przełożona zapadła się pod ziemię. Wiadomo tylko, że nie leczyła się w żadnym szpitalu. Nie można za nią wysłać listu gończego, ponieważ grozi jej zbyt niska kara.
Przesłuchiwani są kolejni policjanci biorący udział w eksmisji – mówi w rozmowie z reporterem RMF FM prokurator Beata Sekiankowska: Czy w trakcie nie doszło do znieważenia funkcjonariuszy policji, naruszenia ich nietykalności cielesnej. Wtedy zarzuty byłyby poważniejsze i pojawiłyby się większe możliwości ścigania.
Byłe zakonnice kilkakrotnie zmieniały miejsce pobytu. Część rodzin ma z nimi kontakt. Ci, którzy wypowiedzieli się przeciwko byłej przełożonej, nie mają kontaktu z dziećmi.