Śledztwo w sprawie sztandarowego programu Ministerstwa Cyfryzacji z czasów PiS "Laptop dla ucznia" umorzone. Tak zdecydowała Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Zawiadomienie w sprawie tego programu złożył po audycie w ministerstwie nowy szef resortu, wicepremier Krzysztof Gawkowski.

REKLAMA

Według prokuratury postępowanie trzeba było umorzyć, bo w ramach realizacji programu "Laptop dla ucznia" nie doszło do przestępstwa. Zawiadomienie dotyczyło niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego od sierpnia do grudnia 2023.

Ten czyn - według wicepremiera Gawkowskiego, miał być działaniem na szkodę interesu publicznego.

Po audycie przeprowadzonym w resorcie nowe kierownictwo miało bardzo dużo zastrzeżeń dotyczących programu komputeryzacji uczniów. Jak stwierdzono, okoliczności przeprowadzenia w ministerstwie przetargu na zakup komputerów wskazywać miały na złamanie przepisów karnych.

Zawiadomienie oparte było na niejawnych dokumentach. Teraz okazało się, że prokuratura nie dopatrzyła się nieprawidłowości skutkujących odpowiedzialnością karną.

Gawkowski: Program nieprzygotowany i źle zarządzony

Na początku lutego 2024 roku minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski zawiadomił warszawską prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przy przetargu dotyczącym zakupu sprzętu w ramach programu "Laptop dla ucznia". Również wtedy wraz z minister edukacji Barbarą Nowacką poinformowali o zawieszeniu programu "Laptop dla ucznia" i zapowiedzieli, że zostanie on zastąpiony programem "Cyfrowy uczeń", którego zadaniem będzie wyrównanie szans cyfrowych młodzieży.

Gawkowski stwierdził wówczas podczas konferencji prasowej, że działania podejmowane przez rząd PiS w dziedzinie edukacji cyfrowej "były wielkim skandalem". Program "Laptop dla ucznia" był nieprzygotowany, źle zarządzony, nie miał wsparcia, jeżeli chodzi o pieniądze z Unii Europejskiej. Przetargi, które były realizowane, były zarządzone w sposób nieumiejętny, a samo rozdawanie laptopów budzi wielkie kontrowersje - ocenił.

Według Gawkowskiego "wszystko wskazuje na to, że podczas realizacji przetargu doszło do naruszenia przepisów karnych". Mogło dojść do sytuacji korupcyjnych, a w związku z tym, w trybie niejawnym - bo takie informacje podczas audytu otrzymaliśmy - zostanie złożone doniesienie do prokuratury, które będzie dotyczyło możliwości popełnienia przestępstwa przy organizacji tego przetargu - powiedział wicepremier.

W odpowiedzi na to Janusz Cieszyński napisał na portalu X, że "przetarg na laptopy był objęty tarczą antykorupcyjną CBA".

"Informacja o zawiadomieniu do prokuratury bez jakichkolwiek szczegółów i uprawdopodobnienia zarzutów to brutalna walka polityczna. Dla jasności - przetarg przeprowadzało Centrum Obsługi Administracji Rządowej, jednostka, która każdego roku kupuje tysiące sztuk sprzętu na potrzeby rządu i jednostek podległych" - zaznaczył Cieszyński.

"Cyfrowy uczeń"

Na początku lutego bieżącego roku "Rzeczpospolita" podała, że wiosną Ministerstwo Cyfryzacji ma ogłosić przetarg na zakup setek tysięcy laptopów i tabletów dla uczniów w ramach programu "Cyfrowy uczeń". Według dziennika - inaczej niż w programie rządu PiS - laptopy nie będą rozdawane uczniom na własność. "O tym, kto będzie mógł z nich korzystać, zdecyduje szkoła. Dystrybucja odbywać się będzie według wskaźnika zamożności regionu" - napisała "Rz".

Wiceminister edukacji Katarzyna Lubnauer zapytana wówczas, dlaczego sprzęt będzie własnością szkoły, a nie uczniów, zaznaczyła, że ma służyć celom edukacyjnym. Poinformowała, że uczeń będzie mógł zabrać go do domu w określonej sytuacji. Taki był w ogóle cel programu z KPO, że gdyby nastąpiła sytuacja, w której znowu musielibyśmy przejść na zdalną edukację, bo mamy pandemię, to wtedy ten sprzęt będzie mógł być użyczony uczniom. Natomiast on miał służyć celom edukacyjnym, a nie być zabawką w domu - dodała.

Jak zaznaczyła, w związku z tym, że program "Laptop dla ucznia" nie spełnił warunków, to Komisja Europejska nie zwróciła Polsce w ramach KPO środków za tamten kupiony sprzęt.

Zgodnie z ustawą o wspieraniu kompetencji cyfrowych uczniów i nauczycieli, począwszy od roku szkolnego 2023/2024 kolejne roczniki uczniów klas IV szkół podstawowych publicznych i niepublicznych miały otrzymywać bezpłatnie laptopy. Miały być one kupowane centralnie, by następnie trafiać do organów prowadzących szkoły i do uczniów. Przekazywanie urządzeń rodzicom lub opiekunom prawnym ucznia miałoby odbywać na podstawie umowy na własność albo umowy użyczenia.

W uzasadnieniu do projektu ustawy jako źródło sfinansowania programu wskazano środki z budżetu Unii Europejskiej w ramach Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności. Laptopy dla pierwszego rocznika czwartoklasistów, który otrzymał je we wrześniu 2023 r., kupiono dzięki mechanizmowi prefinansowania przez Polski Fundusz Rozwoju.