Setki osób, które ukończyły różnego rodzaju studia na prywatnej uczelni Collegium Humanum, zwróciły się do prokuratury o wydanie dokumentów potwierdzających legalność zdobytych dyplomów - dowiedział się dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada.
Jak informuje dziennikarz RMF FM, do prokuratury zgłasza się coraz więcej osób, które ukończyły studia na Collegium Humanum, z prośbą o wydanie dokumentów potwierdzających legalność zdobytych dyplomów.
Każda z osób, która zgłasza się do śledczych, otrzymuje odpowiedź, że "nie ma możliwości wydania takich dokumentów przed szczegółowym wyjaśnieniem okoliczności procederu". Jak dodają prokuratorzy, to "nie jest także ich rola, by stwierdzać prawidłowy tok studiów".
Śledczy mają natomiast świadomość, że część absolwentów Collegium Humanum zgodnie z przepisami zdobyła tytuły naukowe, a teraz - w związku ze śledztwem i przejęciem dokumentów z uczelni - te osoby nie mogą potwierdzić m.in. udziału w zajęciach czy egzaminach.
Pojawiają się też pytania, czy w ogóle na Collegium Humanum można było legalnie zdobyć dyplomy MBA.
Jak informuje dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada - tak. Trzeba pamiętać, że ta uczelnia - jak twierdzą śledczy - za łapówkę uzyskała zgodę na prowadzenie tych studiów. Prokuratura przychyla się jednak do zdania, że korupcja nie wpływa na legalność działania Collegium Humanum.
"Łapówka nie może unieważniać życia publicznego" - usłyszał dziennikarz RMF FM.
Obecnie śledczy z prokuratury krajowej prowadzą postępowanie w związku z korupcją na Collegium Humanum w Warszawie oraz nieoprawidłowościami przy wydawaniu m.in. tytułów MBA.
Jedną z najgłośniejszych afer dotyczących uczelni wyższych była ta związana z Collegium Humanum w Warszawie. W marcu 2023 r. wraz z zatrzymaniem przez Centralne Biuro Antykorupcyjne dwóch osób w związku z podejrzeniem przyjęcia łapówki wybuchła afera ws. handlu dyplomami przez tę uczelnię.
Collegium Humanum powstało w 2018 r. w Warszawie. Miało w swojej ofercie szybkie kursy, dzięki którym można było zdobyć dyplom MBA. Te dokumenty pozwalały ubiegać się o posady w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa.
Wiarygodność dokumentów wydawanych przez Collegium Humanum miały zapewniać m.in. zagraniczne uczelnie. Jednak, jak się okazało, nie miały one uprawnień do prowadzenia studiów MBA. Wśród absolwentów Collegium Humanum byli m.in. politycy, prezesi i członkowie zarządów spółek Skarbu Państwa, oficerowie służb specjalnych i dowódcy wojskowi - wynikało z dziennikarskiego śledztwa.
W połowie marca rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak podał, że śląski wydział PZ Prokuratury Krajowej przedstawił zarzuty dwóm zatrzymanym przez CBA osobom, m.in. dyrektorowi biura Polskiej Komisji Akredytacyjnej Arturowi G. i członkini jego rodziny - Marcie G., która miała dostać pracę na uczelni jako łapówka dla dyrektora biura PKA.
Prokurator ustanowił też zarząd przymusowy dla tej uczelni. Zabezpieczono też środki na kwotę ponad 1,1 mln zł.