Prezydenci największych miast napisali do premiera list, w którym proszą o rekompensaty strat związanych z wyborczymi obietnicami PiS. Chodzi przede wszystkim o pomysły likwidacji PIT-u dla młodych, obniżenia PIT-u pracowniczego i zwiększenia kwoty wolnej od podatku. Samorządy podnoszą też w liście problem subwencji oświatowej.
Organizacje zrzeszające polskie samorządy podkreślają w liście, że proponowane przez rząd zmiany wprawdzie zmniejszają obciążenia nałożone na mieszkańców, ale rozmowy odbywają się "bez naszego udziału i rzetelnej analizy skutków takich rozstrzygnięć dla naszych budżetów".
Autorzy listu powołują się na kwietniowe wyliczenia Ministerstwa Finansów, wg których do budżetu wpłynie ok. 10,5 mld złotych rocznie mniej. W związku ze zmianami przy podatku PIT samorządy będą miały o 5,2 mld zł rocznie mniej na swoje wydatki i funkcjonowanie.
Argumentem podnoszonym przez samorządy jest także sprawa subwencji oświatowej. W liście czytamy, że środki z budżetu Państwa: "nie pokrywają obecnie kosztów wynagrodzeń, nawet bez uwzględnienia deklaracji Rządu wynikającej z porozumienia podpisanego z Sekcją Oświatową NSZZ "Solidarność". Jest to sytuacja absolutnie wyjątkowa, wymagająca poczynienia stosownych, bezpośrednich uzgodnień na szczeblu Rządu i samorządu."
Pod listem podpisali się szefowie Unii Metropolii Polskich, Związku Miast Polskich, Związku Powiatów Polskich, Związku Gmin Wiejskich RP, Unii Miasteczek Polskich i Związku Województw RP.
List do Premiera Rzdu RP z prob o pilne spotkanie w sprawie sytuacji finansw publicznych, podpisany przez szefw wszystkich korporacji samorzdowych. @PremierRP @MorawieckiM pic.twitter.com/T6LcHgtpRQ
TTruskolaski14 maja 2019
Wpływy z podatku PIT nie trafiają wyłącznie do budżetu państwa, ale w połowie właśnie do kas samorządów: 10 procent idzie do powiatów, 40 procent do gmin. Każda obniżka podatku dochodowego dla samorządów oznaczać więc będzie problem.
W tej chwili na rekord zanosi się w Warszawie: na wejściu w życie "piątki Kaczyńskiego" stolica może tracić około 800 milionów złotych rocznie!
Kraków szacuje swoje straty na 200 milionów, Poznań 150 a Lublin 70. Miasta deklarują cięcia inwestycji i urzędniczych pensji. Przez mniejsze wpływy do budżetu samorządy mogą również mieć problem z realizacją niektórych projektów unijnych.
Rząd nie zamierza zrekompensować samorządom strat. Michał Dworczyk w Porannej Rozmowie w RMF FM powiedział, że "w latach 2015-18, dzięki uszczelnieniu systemu podatków dochodowych, do samorządów trafiło ponad 20 miliardów złotych więcej".