Do odwołania wstrzymano szkolenie lotników sił powietrznych Wojska Polskiego na samolotach M-346 "Bielik". Jak poinformowało Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych decyzja zapadła po niebiezpiecznej sytuacji, do jakiej doszło podczas lotu treningowego. W jego trakcie od maszyny odpadła owiewka.
Wydział działań komunikacyjnych dowództwa przekazał, że nad terenem powiatu łukowskiego, we wtorek, 5 grudnia, w godzinach przedpołudniowych, doszło do niebezpiecznej sytuacji z udziałem samolotu M-346 z 41. Bazy Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie.
Podczas wykonywania lotu szkolnego w sposób niekontrolowany odpadła owiewka. Pilot bezpiecznie wylądował na lotnisku 41. Bazy Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie.
Wojsko zaznacza, że zdolność pilota do szybkiego podejmowania decyzji, umiejętności pilotażowe oraz opanowanie i koncentracja w sytuacji kryzysowej okazały się kluczowe.
"Asysty w sytuacji kryzysowej udzielił pilot lecący w formacji, który koordynował służby ruchu lotniczego prowadząc korespondencję radiową oraz wizualnie zweryfikował uszkodzenie samolotu i prawidłową konfigurację do lądowania" - podało DGRSZ.
Dowództwo podkreśla, że wojskowi piloci są przygotowani, aby radzić sobie z różnymi sytuacjami, a ich umiejętności są poddawane regularnym treningom w przypadku wystąpienia sytuacji awaryjnej w locie, aby utrzymać wysoki poziom wyszkolenia, także w warunkach ekstremalnych.
Zgodnie z obowiązującymi w takich przypadkach procedurami okoliczności i przyczyny zdarzenia wyjaśnia Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego.
Do czasu wyjaśnienia okoliczności i przyczyn zdarzenia loty na samolotach M-346 zostały wstrzymane.
M-346 pojawiły się w Siłach Powietrznych RP w 2016 roku, jako następcy samolotu szkolnego TS-11 "Iskra". Maszyny wykorzystywane są do zaawansowanego szkolenia lotniczego.