Niskie świadczenia cząstkowe spowodują, że przybędzie fikcyjnych rencistów - ostrzega "Dziennik Gazeta Prawna". Zdaniem gazety, ludzie, zamiast czekać na niskie świadczenia, będą masowo przechodzić na renty z tytułu niezdolności do pracy. A to oznacza jeszcze większą dziurę w budżecie ZUS.
Renta będzie o 114 zł wyższa niż emerytura cząstkowa
Teraz PO, godząc się na pomysł swojego koalicjanta wprowadzenia emerytur częściowych, tylko pogorszy sytuację. Z rządowych wyliczeń wynika, że kobieta, która przejdzie na emeryturę w wieku 62 lat po przepracowaniu 35 lat, dostanie 685 zł miesięcznie. Łatwiejsze i korzystniejsze dla niej będzie przejście na rentę z tytułu niezdolności do pracy. Nie dość, że nie będzie musiała wykazywać się stażem, to dostanie świadczenie miesięczne wyższe o 114,18 zł.
Dlatego konieczna jest koordynacja obu systemów - rentowego i emerytalnego. Eksperci, z którymi rozmawiali dziennikarze gazety, nie mają żadnych złudzeń, że jeśli Sejm przyjmie tylko przepisy o wydłużeniu wieku emerytalnego i wprowadzeniu częściowych świadczeń, to ubezpieczeni będą szukali sposobu obejścia nowych rozwiązań.