Nie wyciągnę konsekwencji wobec Jacka Kurskiego, dopóki Platforma Obywatelska nie ukarze polityków bezpodstawnie oskarżających PiS, nawet jeśli "pomylił się" on w sprawie tzw. afery billboardowej – zapowiedział Jarosław Kaczyński.
"Gazeta Wyborcza" napisała wczoraj, że prokuratura nie potrafi potwierdzić żadnego z oskarżeń Kurskiego w sprawie nielegalnego finansowania kampanii szefa Platformy Obywatelskiej przez PZU.
W czerwcu warszawska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie rzekomego finansowania przez PZU billboardów Donalda Tuska przed wyborami prezydenckimi. Według posła PiS Jacka Kurskiego PZU wycofało się z kampanii "Stop wariatom drogowym" i sprzedało billboardy za 3 proc. wartości firmie PR-owskiej, od której następnie miejsca odkupiła PO.
Politycy Platformy odrzucają te zarzuty. Podkreślają, że dwie firmy, które pracowały przy kampanii billboardowej Tuska, nie pracowały przy kampanii PZU; robiły to natomiast firmy, które organizowały kampanię billboardową Lecha Kaczyńskiego.