Ponad 13 milionów złotych musiała oddać do budżetu państwa policja, bo dostała pieniądze... za późno. Jak ustalił reporter RMF FM Roman Osica, ostatniego dnia ubiegłego roku na konto Komendy Głównej trafiło prawie 115 milionów złotych. Gotówka została przesłana do komend wojewódzkich, gdzie rozpoczął się wyścig z czasem, by pieniądze wydać przed końcem roku. Takie są bowiem przepisy.
Na przykład komenda wojewódzka w Poznaniu dostała z budżetowej puli 6 milionów złotych. Policjanci zapłacili szybko zaległe rachunki za prąd, gaz i paliwo do służbowych samochodów, ale miliona złotych nie udało im się wydać. Ustawa o zamówieniach publicznych zabrania bowiem wydawania pieniędzy bez przetargów. Podobnie było w Rzeszowie, gdzie policjanci dostali nagle pół miliona złotych, jednak prawie trzystu tysięcy nie zdołali wydać.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych twierdzi, że kiedy tylko dostawało transze, natychmiast przesyłało je do Komendy Głównej.
W MSW za pieniądze dla policji odpowiedzialny był do niedawna Michał Deskur, który właśnie złożył rezygnację. Dotychczasowy szef resortu, a obecnie - kancelarii premiera, Jacek Cichocki zaproponował mu bowiem przejście do KPRM.