Otwarte komendy, łatwo dostępne, zadbane, nowoczesne, ale bez przepychu. To posterunki, o jakich marzą Polacy. "Rzeczpospolita" dotarła do raportu MSW w tej sprawie. Sondaż przeprowadzono w związku z planowaną standaryzacją policyjnych budynków.
Zmiany w wyglądzie posterunków planowane są na lata 2013-2015. Wyceniono je na miliard złotych. Szacujemy, że blisko połowa, czyli ok. 400 komend i komisariatów, wymaga remontu lub budowy nowej siedziby - mówi rzecznik KGP Mariusz Sokołowski. Interesantom zależy na sprawnym załatwieniu spraw, z którymi przychodzą na policję, policjantom na wizerunku dobrze działającej instytucji - dodaje rzeczniczka MSW Małgorzata Woźniak.
Jak dodaje, badani Polacy mieli sporo zastrzeżeń do poczekalni. Skarżyli się na chaos informacyjny, mówili, że natłok informacji na tablicach ogłoszeń sprawia, że są nieczytelne - wylicza. Problemem okazał się również brak anonimowości potrzebnej już przy wstępnym zgłoszeniu sprawy. Petenci skarżyli się też, że przesłuchania świadków odbywają się w obecności innych funkcjonariuszy, a nie w oddzielnych pokojach.
Nie może być wysokich schodów, muszą być ułatwienia dla osób starszych i niepełnosprawnych. Drzwi wejściowe mają być przeszklone, a napis "Policja" na fasadzie dobrze widoczny - pisze gazeta powołując się na badanie. Interesanci nie chcą w oknach krat - przynajmniej od frontu - ani wysokich płotów (inaczej sprawę widzą komendanci, więcej niż połowa ankietowanych komendantów oceniła je pozytywnie). Budynki i wnętrza muszą być zadbane, bo to wpływa na wizerunek policji. Ale - jak wynika z sondażu - nie może być przepychu, jak w np. w gmachach ZUS. Lepiej byłoby za cenę tych kwiatków kupić policjantom benzynę - stwierdził jeden z badanych. Przyzwoity standard jest ważny też dla policjantów. Jak ktoś tu wchodzi i to widzi, to sobie myśli - co on może? Jakby coś mógł, to by tu nie siedział - twierdzi jeden z pytanych funkcjonariuszy.
Wygląd otoczenia działa nas nas, niezależnie czy zdajemy sobie z tego sprawę, czy nie. Nie mamy zaufania do miejsca, które wygląda jak spelunka. Ale od wyglądu komendy ważniejsza jest standaryzacja usług. Tak, żeby każdy, kto przyjdzie do komendy w takim czy innym mieście, wszędzie otrzymał dokładnie taką samą usługę. Trochę tak jak w McDonaldzie - komentuje prof. Janusz Czapiński, psycholog społeczny.