W związku z ulewami, które od kilku dni szaleją na południu Polski, w kilku miejscach przekroczone zostały stany alarmowe. Rzeki wylały i zalały niektóre posesje.
W środę wieczorem stany alarmowe zostały przekroczone na 10 rzekach w województwie opolskim. Na kolejnych dziewięciu przekroczone są stany ostrzegawcze. Najwięcej interwencji jest w południowych powiatach regionu - nyskim, prudnickim i głubczyckim.
Większość interwencji dotyczy pomocy w usuwaniu wody z piwnic i zapobieganiu lokalnym podtopieniom. Strażacy umacniają wały w Kadłubie i Nysie przy zamkniętym ze względów bezpieczeństwa odcinku linii kolejowej łączącej to miasto z Opolem. Zalane zostały dwie drogi wojewódzkie: 417 w Racławicach Śląskich i 489 w Niwnicy pod Nysą.
We wsi Dzierżysławice strażacy ewakuowali sześciu mieszkańców domu jednorodzinnego, który został odcięty przez wodę. W miejscowości Skrzypiec z trzech dróg dojazdowych drożna jest tylko jedna. W nagłych przypadkach, zdaniem strażaków, do transportu z tej wsi konieczny może okazać się śmigłowiec.
Jak podaje "Nowa Trybuna Opolska", do podtopień doszło m.in. w Kadłubie i Osieku pod Strzelcami Opolskimi. Woda z pól zaczęła spływać ludziom na posesje.
Prezes Wód Polskich Przemysław Daca przyjechał do Opola, by omówić z wojewodą opolskim kwestie związane z bezpieczeństwem powodziowym. Prezes Daca poinformował, że poziom Odry w Miedoni wynosi 713 cm, jednak należy się spodziewać, że w nocy z środy na czwartek może wzrosnąć do niemal 900 cm. W ocenie prezesa Wód Polskich, jego decyzja o uruchomieniu zbiornika Racibórz pozwoli na zmniejszenie ryzyka większych szkód powodziowych.
To jest odpowiedni moment na to, szczególnie, żeby chuchać na zimne i zabezpieczyć szczególnie Opole i szpital covidowy w Kędzierzynie-Koźlu, żeby podjąć decyzję o zamknięciu i wykorzystaniu tego zbiornika. Będziemy mieli też szansę go przetestować - powiedział Daca.
Prezes Wód Polskich zwrócił uwagę, że historycznie podobna skala opadów deszczu w październiku była odnotowana w 1936 roku. Jednocześnie uspokajał, że zbiornik Racibórz pozwoli na wypłaszczenie fali na Odrze, a jego pojemność pozwala na przejęcie fali powodziowej porównywalnej do tej z 1997 roku. Daca przyznał, że prognozy mówią o możliwości opadów deszczu do końca tygodnia, jednak dużo wskazuje na to, że ich intensywność będzie malała.
Wojewoda opolski Adrian Czubak poinformował, że obecnie na terenie województwa opolskiego stany alarmowe zostały przekroczone na dziesięciu rzekach. Zapewnił, że na koncie urzędu są już odpowiednie środki, które można przekazać gminom, na terenie których powódź wyrządzi szkody na majątku mieszkańców.
Po intensywnych opadach deszczu w nocy z wtorku na środę i w środowe przedpołudnie wezbrały dolnośląskie rzeki. Według danych IMGW, w środę wieczorem stany alarmowe zostały przekroczone na 29 wodowskazach w regionie. Tak jest m.in. na Białej Lądeckiej, Nysie Kłodzkiej, Ślęzie, Kaczawie, Kamienicy, Oławie czy Czarnym Potoku. Przekroczone są też stany ostrzegawcze na 22 wodowskazach.
W Karkonoszach spadł śnieg. Pokrywa mokrego śniegu sięga miejscami nawet 20 centymetrów.
W środę nad ranem starosta kłodzki Maciej Awiżeń ogłosił alarm przeciwpowodziowy dla całego powiatu. Z kolei prezydent Jeleniej Góry Jerzy Łużniak wprowadził na terenie miasta pogotowie przeciwpowodziowe.
Doszło do pod lokalnych podtopień budynków, pól i dróg m.in. w gminach Kłodzko, Świerzawa, Czarny Bór, Sobótka, Strzelin i Oława. Zalane zostały też tereny parkowe i zielone we Wrocławiu. Strażacy interweniowali w regionie ponad 200 razy.
W 10 punktach pomiarowych poziom wód w rzekach woj. śląskiego przekraczał w środę po południu stany alarmowe, a w 18 punktach stany ostrzegawcze. Wezbrane są wody Odry, Wisły, Olzy, Brynicy, Pszczynki i Psiny. Po raz pierwszy proces piętrzenia wody rozpoczął zbiornik Racibórz Dolny.
Decyzję o rozpoczęciu procesu piętrzenia na zbiorniku przeciwpowodziowym Racibórz Dolny, którego trwająca wiele lat budowa zakończyła się w tym roku, podjął prezes Wód Polskich.
Zbiornik przeciwpowodziowy Racibórz Dolny rozpoczyna proces piętrzenia. Fala wezbraniowa na Odrze zostanie zredukowana. Miasto jest bezpieczne - poinformował w środę Urząd Miasta w Raciborzu.
Powodem decyzji o rozpoczęciu piętrzenia w raciborskim zbiorniku jest - jak oceniły Wody Polskie - zwiększone ryzyko powodziowe na terenach położonych poniżej zbiornika, gdzie znajduje się m.in. szpital przeznaczony dla osób chorych na Covid-19.
Raciborski polder zasięgiem oddziaływania obejmuje tereny trzech województw: śląskiego, opolskiego i dolnośląskiego. Obecnie czasza zbiornika może przyjąć 185 mln m sześc. wody. W razie zagrożenia powodziowego obiekt umożliwia spłaszczenie fali powodziowej oraz opóźnia moment dojścia fali odrzańskiej do ujścia Nysy Kłodzkiej, zmniejszając tym samym prawdopodobieństwo nałożenia się dwóch kulminacji fal, co miało miejsce podczas Powodzi Tysiąclecia w 1997 r.
Wysoki poziom wody w Odrze w woj. śląskim, powyżej stanów ostrzegawczych i alarmowych, jest obecnie w kilku punktach pomiarowych: w Chałupkach, Krzyżanowicach, Olzie i Raciborzu-Miedoni. Z danych wynika jednak, że mimo wysokich stanów wód, obecnie Racibórz nie jest zagrożony powodzią, choć woda wylała w międzywalu Odry i Kanały Ulgi.
Choć zalana plaża i bulwary mogą niepokoić, nie ma powodu do obaw. Tereny międzywala chronią miasto. Przy wezbraniach takich jak to, z którym mamy do czynienia teraz, ich zalewanie przy obecnie obowiązujących procedurach systemu przeciwpowodziowego jest nieuniknione. W związku z podjętą decyzją o uruchomieniu zbiornika, poziom Odry zacznie opadać - wskazują raciborscy samorządowcy.
Działania miejskich służb są obecnie skoncentrowane na czyszczeniu studzienek kanalizacyjnych oraz prowadzeniu tzw. odwodnienia liniowego na drogach. Zamknięte zostały zasuwy burzowe. Na tzw. niskim Ostrogu woda z kanałów burzowych przepompowywana jest do Odry. Monitorowane są przepływy.
We wtorek, ze względu na niekorzystne prognozy meteorologiczne oraz występujące przekroczenia stanów ostrzegawczych i alarmowych na posterunkach wodowskazowych, wojewoda śląski ogłosił pogotowie przeciwpowodziowe na terenie powiatów: bielskiego, cieszyńskiego, wodzisławskiego, raciborskiego, żywieckiego oraz dla w Bielsku-Białej. Również wojewoda opolski w regionie Górnej Odry ogłosił alarm przeciwpowodziowy w powiatach: głubczyckim, kędzierzyńsko-kozielskim, krapkowickim, opolskim, brzeskim, nyskim oraz w Opolu oraz w gminach Gorzów Śląski i Praszka.
W woj. śląskim, oprócz Odry, stany ostrzegawcze lub alarmowe przekroczone są także na Brynicy w miejscowości o tej samej nazwie oraz w Kozłowej Górze, na Pszczynce w Pszczynie i Mizerowie-Borkach, na Wiśle w Goczałkowicach, a także na rzece Psina w Bojanowie.
W środę od północy do godziny 15.00 na terenie woj. śląskiego straż pożarna interweniowała 275 razy w związku z niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi - poinformowała rzeczniczka śląskiej straży pożarnej, mł. bryg. Aneta Gołębiowska.
Interwencje wiązały się m.in. z pompowaniem wody z podtopionych posesji i obiektów oraz udrażnianiem przepustów. Ośmiokrotnie strażacy usuwali skutki silnego wiatru, m.in. połamane konary drzew. Najwięcej interwencji odnotowano w środę do popołudnia w Raciborzu (48) i Wodzisławiu Śląskim (45), a także w Gliwicach (25) i Cieszynie (22).