Pijacki "wybryk" wandala w Krakowie. 26-letni mężczyzna zniszczył w nocy z soboty na niedzielę około trzydziestu samochodów, zaparkowanych w rejonie ulic Brożka i Borsuczej. Informację o incydencie dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.

REKLAMA

Około godziny 4 nad ranem w niedzielę dyżurny krakowskiej policji odebrał zgłoszenie, że w okolicy ulic Brożka i Borsuczej jakiś mężczyzna rozbija boczne i tylne szyby w zaparkowanych tam autach. Na miejsce wysłano patrol. Na widok policjantów 26-latek próbował uciekać, na szczęście bezskutecznie. Został zatrzymany. Jak się okazało, był pijany.

Wandal uszkodził około 30 samochodów - tyle zgłoszeń o zniszczeniach odebrała do tej pory policja w Krakowie. Straty są dopiero szacowane.

Jak powiedział dziennikarzowi RMF FM nadkom. Mariusz Ciarka z małopolskiej policji, przestępstwo, jakiego dopuścił się 26-latek, to uszkodzenie mienia. Grozi za to do ośmiu lat więzienia.

Seria podpaleń aut w ostatnich miesiącach

To kolejny przypadek seryjnego niszczenia samochodów w ostatnim czasie.

Najgłośniejsza była sprawa podpalacza z Warszawy, który w połowie lutego zniszczył w śródmieściu stolicy siedem aut. Policja zatrzymała Jacka T. po analizie m.in. zapisów z kamer ulicznego monitoringu i przesłuchaniach świadków. 23-latek nie przyznał się do winy, ale - jak się okazało - w przeszłości był już notowany za podobne przestępstwa. W ubiegłym roku został zatrzymany po podpaleniu kilku aut na terenie stolicy. Usłyszał wtedy zarzuty i został tymczasowo aresztowany.

Tym razem mężczyźnie postawiono zarzut spowodowania pożaru, który zagrażał życiu i zdrowiu wielu osób oraz spowodował znaczne straty. Grozi mu do 10 lat więzienia. Podpalacz trafił też na trzy miesiące do aresztu.

W ostatnich dniach samochody płonęły również w Olsztynie. Na strzeżonym parkingu przy ul. Popiełuszki spłonęły pod koniec marca dwa samochody, trzeci został lekko nadpalony. Był to trzeci pożar w tej okolicy w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Strażacy podejrzewają podpalenia. Na razie nie wiadomo jednak, kto mógłby podłożyć ogień, ani nawet, czy pożary są ze sobą powiązane.

W każdej chwili możesz wysłać nam informację, zdjęcia lub film na Gorącą Linię RMF FM.

1. Wyślij informację SMS-em lub zdjęcia MMS-em na numer Gorącej Linii:


600 700 800

2. Możesz też wysłać zdjęcia i filmy e-mailem:



3. Możesz skorzystać ze specjalnego formularza.