Absurdy ustawy śmieciowej, Ruch Narodowy na tropie nowego patrona oraz służba zdrowia za oceanem – m.in. o tym będzie można przeczytać w piątkowych wydaniach dzienników. Na RMF24 publikujemy poranny przegląd prasy.
Piątkowy "Fakt" podejmuje temat ustawy śmieciowej. "W Ustce władze wymyśliły, że opłata śmieciowa będzie liczona od zużycia wody za ubiegły rok. W sytuacji, kiedy jeden z domowników zmarł na początku 2013, ale w 2012 jeszcze zużywał wodę, to za takiego zmarłego opłata śmieciowa będzie naliczana" - podaje gazeta.
Wśród wad nowych przepisów "Fakt" wymienia także wrzucanie posegregowanych śmieci do jednej śmieciarki. "To podobno nie żaden przekręt, ale normalna procedura" - precyzuje "Fakt" i cytuje Karolinę Kulicką z Ministerstwa Środowiska.
"To jest tak, że to jest bardziej opłacalne dla firmy, przewożenie trzech rodzajów śmieci jednym kontenerem, a potem ich szybkie za pomocą jednej maszyny przesortowanie, niż wysyłanie trzech śmieciarek" - pisze tabloid i prognozuje, że skutkiem wprowadzenia nowej ustawy będą zaśmiecone lasy.
Liderzy Ruchu Narodowego Robert Winnicki i Artur Zawisza będą w lipcu świętować na Teneryfie 20-lecie organizacji oskarżanego o antysemityzm Jana Kobylańskiego - pisze w swoim piątkowym wydaniu "Gazeta Wyborcza".Dziennik przypomina, że Kobylański to polonijny milioner, prezes Unii Stowarzyszeń i Organizacji Polskich w Ameryce Łacińskiej, którego wypowiedzi wielokrotnie były odbierane jako antysemickie. Jest znany z ataków na polskich dyplomatów.
Roberta Winnickiego nie odstraszają jednak zarzuty o antysemityzm. Jak twierdzi, cytowany przez gazetę, "sam też jest oskarżany o antysemityzm. I to go nie przeraża". Jego opinię podziela również Artur Zawisza.
"Obaj zaprzeczają, że chodzi o finansowe wsparcie od Unii Stowarzyszeń i Organizacji Polskich" - pisze jednak "Wyborcza". "Dziennik Gazeta Prawna" podejmuje z kolei temat działalności służby zdrowia za oceanem. "W najbogatszym państwie świata nawet ofiary zamachów terrorystycznych muszą żebrać o pieniądze, by wyzdrowieć" - pisze dziennik.
Jako przykład gazeta podaje historię jednej z ofiar zamachów w czasie maratonu w Bostonie. 34-latek z amputowaną kończyną walczy o środki na pokrycie kosztów leczenia.
"Dołączył tym samym do długiej listy innych ofiar zamachu, które zamiast myśleć o odbudowie życia, przede wszystkim martwią się tym, jak spłacić medyczny dług i czy będzie ich stać na kolejne w razie potrzeby operacje oraz rekonwalescencję" - pisze "DGP". "Szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego Janusz Nosek przekazał osobom nieuprawnionym ściśle tajne dane operacyjne" - podaje z kolei piątkowa "Gazeta Polska Codziennie".
W ręce śledczych miały trafić kartoteki Wojskowych Służb Informacyjnych, SKW i SWW.
Takich danych, jak pisze gazeta, nie można jednak ujawniać prokuratorom ani sądowi, chyba, że istnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia zabójstwa przez osobę ze służby lub z nią związaną.
Chodziło o zdyskredytowanie przeciwników politycznych i czystki w wywiadzie oraz kontrwywiadzie - mówi cytowany przez "GPC" były oficer SKW.
Jak podaje dziennik, zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Noska złożył już poseł Tomasz Kaczmarek.