Tatrzański Park Narodowy przygotowuje prawdziwa rewolucje na tatrzańskich szlakach, a właściwie przy wejściu na nie. Maja się tam pojawić automatyczne bramki, a bilety będzie można kupować także przez Internet. Całkowicie zautomatyzowana ma być także obsługa parkingu na Palenicy Białczańskiej, skąd turyści wyruszają nad Morskie Oko.
To nie żadna rewolucja. Od wielu lat zastanawiamy się jak usprawnić system wpuszczania turystów na tatrzańskie szlaki - mówi odpowiedzialny za udostępnianie Tatrzańskiego Parku Narodowego Szymon Ziobrowski. Zastanawialiśmy się nad systemem sprzedaży przez SMS, ale okazał się on zbyt drogi - mówi.
Pomysł automatycznych bramek nie jest nowy, ale teraz znów władze parku nad nim zastanawiają. Miałby być to podobny system, jak te funkcjonujące na wyciągach narciarskich. Jest to jednak bardziej skomplikowane. Park Tatrzański jest spory i ma wiele wejść. Dodatkowo obowiązują różne rodzaje biletów wstępu. Poza normalnymi i ulgowymi, są też kilkudniowe i tygodniowe. Na dodatek mieszkańcy gmin sąsiadujących z TPN zwolnieni są z opłat za wstępu na teren parku. Na razie więc nie wiadomo, jak ten system będzie wyglądał. Rozmawiamy z kilkoma partnerami i jest to na bardzo wstępnym etapie - zastrzega Ziobrowski.
Władze parku skłaniają się też do możliwości zakupu biletów wstępu przez Internet. Chcą umożliwić łatwiejszy wstęp na teren parku, by turyści nawet w pełni sezonu mogli uniknąć stania w długich kolejkach przed kasami sprzedającymi bilety.
W pełni zautomatyzowana ma być także obsługa parkingu na Palenicy Białczańskiej. Palenica Białczańska to, przyznam szczerze, miejsce, którego trochę się wstydzimy - przyznaje Szymon Ziobrowski. Od kilku lat TPN stara się o wydanie warunków zabudowy dla inwestycji, jaka jest modernizacja całego parkingu. Zamiast klepiska ma tam być kostka brukowa, odpowiednie odwodnienie i separatory substancji ropopochodnych, czyli parking z prawdziwego zdarzenia, a nie pole za stodołą u gospodarza, jak to jest w tej chwili. Tę decyzję już park otrzymał i stara się teraz o pozwolenie na budowę. W ramach remontu zamontowane zostaną automatyczne bramki i automaty do płacenia. Ma to być powiązane w spójny system z informacją o dostępności miejsc parkingowych. Tablice mają już kilka kilometrów wcześniej informować kierowców czy na Palenicy Białczańskiej znajdą jeszcze wolne miejsca.
By ten system dobrze działał muszą być jednak wybudowane jeszcze dwa ronda - jedno na Wierch Porońcu, a drugie na Łysej Polanie, by kierowcy mogli bezkolizyjne zawrócić i poszukać wolnym miejsc gdzie indziej. Budowa rond zaplanowana jest na przyszły rok. Jest też szansa, ze w przyszłym roku ruszy remont parkingu na Palenicy Białczańskiej i budowa systemu automatycznego dostępu do parku. TPN ma już część środków potrzebnych na ten cel, ale jeszcze nie wszystkie, bo inwestycja nie będzie tania. Sam remont parkingu pochłonie co najmniej 6 milionów złotych. Ale za to potem trzem milionom turystów, którzy co roku odwiedzają Tatry będzie wygodniej i łatwiej. Więc może warto.