Gaz System nie potwierdza informacji Komisji Europejskiej, że Rosja ograniczyła ilość gazu przesyłanego do Polski. Dostawy odbywają się na poziomie zakontraktowanym przez PGNiG - zapewniają przedstawiciele polskiego operatora gazociągów.
Brukselska korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon dowiedziała się, że przykręcenie kurka dotyczyć ma oprócz Polski również Słowacji i Włoch. Nieoficjalnie mówi się o 10-procentowym zmniejszeniu dostaw. Powód? Sroga zima, a tym samym większe zużycie gazu.
Agencje potwierdzają, że zmniejszenie dostaw dotknęło Włochy i Czechy. Polska i Słowacja nie są wymieniane.
To jeszcze nie jest sytuacja kryzysowa - tłumaczy w rozmowie z naszą dziennikarką rzeczniczka komisarza do spraw energii Marlena Holzner. Ale oczywiście nie wyklucza, że może być gorzej.
Na razie Bruksela uspokaja i zapewnia, że trzy wymienione kraje mogą sobie poradzić same - mają odpowiednie zapasy gazu.
Rzeczniczka komisarza podkreśla, że jest jeszcze za wcześnie, by w przypadku Polski podać dokładny poziom spadku dostaw. Nieoficjalnie jednak mówi się, że może to być spadek od 8 do 10 proc.
Co ciekawe, Komisję Europejską o przykręceniu kurka poinformowała nie Rosja poinformowała, ale kraje członkowskie. Rzeczniczka zapewnia, że KE jest w stałym kontakcie z Warszawą i śledzi rozwój sytuacji.