Po Wiśle w Krakowie płynie prawie 3-kilometrowa plama ropy. Strażacy próbują zebrać przynajmniej część paliwa i odnaleźć źródło skażenia. Paliwo prawdopodobnie wyciekło z jednej z barek pływających po rzece.
REKLAMA
Przygotowano już zaporę na Wiśle. Ma ona pomóc w zbieraniu zanieczyszczenia, przemieszczającego się wzdłuż rzeki. Ciecz ma zostać wyizolowana, zebrana w jedno miejsce i odciągnięta do specjalnych zbiorników. Akcja strażaków może potrwać nawet kilkanaście godzin.