Przesunięcie rozpoznania dusznicy bolesnej do świadczeń planowych zakłada projekt zarządzenia prezesa NFZ, który ma obowiązywać już od 1 lipca. Kardiolodzy alarmują jednak, że Fundusz popełnia błąd i ryzykuje zdrowiem pacjentów. Ustawianie pacjentów ze stanem przedzawałowym w kolejce to zagrożenie ich życia - przekonują lekarze.
Kardiolodzy twierdzą, że pomysł NFZ jest groźny, bo niestabilna dusznica bolesna jest stanem zagrożenia życia, ponieważ często jest wstępem do ostrego zawału serca. Gdy pacjent przyjeżdża do szpitala, ciężko jednak od razu zdiagnozować, czy wystąpi ostry zespół wieńcowy.
Odsyłanie takiego pacjenta do kolejki jest groźne - mówi Krajowy Konsultant w Kardiologii, prof. Jarosław Kazimierczak. Zaprzestanie leczenia takiej postaci ostrego zespołu wieńcowego na wczesnym etapie to jest błąd medyczny - dodaje.
NFZ przekonuje jednak, że nielimitowanie dusznicy bolesnej spowodowało lawinowy wzrost tego rozpoznania, choć nie zmienia się liczba zawałów serca. Wg. NFZ oznacza to, że szpitale wykorzystają fakt, że Fundusz płaci za każde takie rozpoznanie.
Kardiolodzy twierdzą natomiast, że wystarczy zmienić kryteria rozpoznania. Możemy narazić bardzo wielu pacjentów na utratę życia czy zdrowia - przestrzega prof. Kazimierczak. O tym m.in. kardiolodzy chcą rozmawiać z prezesem NFZ, zanim wprowadzi te zmiany w życie.
(abs)