Dożywocie grozi Kajetanowi P. To do wczoraj jedna z najbardziej poszukiwanych osób na świecie. Podejrzanego o bestialskie zabójstwo młodej kobiety zatrzymano na Malcie, gdy wysiadał z autobusu w Valletta w centrum starego miasta. Po tym 27-latek trafił do maltańskiego aresztu. Do Polski ma zostać przetransportowany w ciągu 10 dni.
Kajetan P. najwcześniej w przyszłym tygodniu zostanie sprowadzony do aresztu w Warszawie. Do Polski dotrze prawdopodobnie samolotem, w specjalnym konwoju. Tutaj prokurator przedstawi mu zarzut zabójstwa. Wszystko to ma odbyć się możliwie szybko, bo umożliwia to Europejski nakaz aresztowania.
Mężczyzna przebywał na Malcie od 9 lutego. Jak pisze "The Malta Times", wtedy to przypłynął promem z Sycylii i zameldował się w hotelu.
Wcześniej Kajetan P. był we Włoszech i Niemczech. Z Malty planował przedostać sie do Afryki Północnej - w tym kontekście wymieniana jest Tunezja.
Przez cały ten czas nie zmienił wyglądu. Policjanci, którzy działali na terenie Malty nie mieli trudności z identyfikacją Kajetana P. - przyznał Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji.
Kajetan P. podczas zatrzymania na Malcie, był ubrany w ten sam t-shirt oraz te same spodnie, w które ubrany był w dniu ucieczki z Warszawy - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada.
Nic nie wskazuje też na to, żeby ktokolwiek pomagał mężczyźnie w ukrywaniu się.
Z kolei brytyjska prasa pisze, że Kajetan P. był fanem Hannibala Lectera, miłośnikiem antycznej poezji i kolekcjonerem samurajskich mieczy. To właśnie jednym z nich, jak twierdzi "Daily Mail", miał zabić Katarzynę J.
Policja chce przyspieszenia procedury wydania Kajetana P. Polsce - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Wykorzystuje swoje nieformalne kanały do przesłania na Maltę materiałów ze śledztwa, które mają być podstawą do ekstradycji. I choć tamtejszy sąd musi decydować o wydaniu Kajetana P. do Polski na podstawie materiałów oficjalnie przesłanych przez prokuraturę - już teraz maltański wymiar sprawiedliwości będzie miał kopie tych akt. Gdy oryginały nadejdą formalną drogą z polskiej prokuratury, nie trzeba ich już będzie na przykład tłumaczyć na angielski. Tamtejsi śledczy będą mieli więcej czasu na przygotowanie się do rozprawy ekstradycyjnej.
Nie znają motywów zabójstwa
Kajetan P. miał zabić kobietę w mieszkaniu na Woli, a następnie przewieźć jej ciało taksówką na Żoliborz. Tam w wynajmowanym przez niego mieszkaniu wezwani do pożaru strażacy znaleźli w nadpalonym worku ciało młodej kobiety. Było okaleczone, bez głowy. Głowę odnaleziono później w plecaku, w tym samym mieszkaniu. Z ustaleń prokuratury wynika, że mężczyzna zabił Katarzynę J. w mieszkaniu na Woli, a następnie przewiózł jej ciało taksówką do wynajmowanego przez siebie mieszkania na Żoliborzu.