Dokumentacja medyczna zabrana przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego szybko wróci do szpitala MSWiA w Warszawie – zapewnił minister spraw wewnętrznych i administracji Janusz Kaczmarek w rozmowie z tygodnikiem „Wprost”.

REKLAMA

Potwierdziły się informacje, że funkcjonariusze CBA zabrali ze szpitala MSWiA dokumentację medyczną niezbędną do jego bieżącej pracy, w tym do leczenia pacjentów - powiedział Kaczmarek w rozmowie, której fragment został opublikowany na stronach internetowych tygodnika.

Jak podkreślił, podjął działania, by te dokumenty szybko wróciły do szpitala, przynajmniej w kserokopiach. Zdaniem szefa MSWiA, popełniono błąd i należy go jak najszybciej naprawić tak, aby pogodzić dobro prowadzonego postępowania z prawidłowym działaniem szpitala.

Kaczmarek zapowiedział jednocześnie, że w tej sprawie spotka się z przedstawicielami resortów sprawiedliwości i zdrowia. Powiem im, że trzeba wypracować metody śledcze, które z jednej strony będą zgodne z prawem, a z drugiej uwzględnią społeczne emocje i wrażliwość - powiedział Kaczmarek.

Działania CBA broni rzecznik Zbigniewa Wassermanna, ministra koordynatora ds. służb specjalnych. Oczywiście CBA zajęła, czy wypożyczyła dokumentację na potrzeby prowadzonego śledztwa, a nie po to, by schować do swojego archiwum. Kiedy zostanie ona przebadana, na pewno wróci na miejsce - stwierdził Krzysztof Łapiński.

Dokumentacja ze szpitala MSWiA w Warszawie została zatrzymana przez CBA po zatrzymaniu byłego ordynatora kardiochirurgii tego szpitala Mirosława G.