Minister rolnictwa Robert Telus zapowiedział, że zwróci się do swoich odpowiedników z Czech, Rumunii, Bułgarii i Słowacji, by wspólnie wystąpić do UE o zrewidowanie - od czerwca - sprawy ceł. AGROunia i kółka rolnicze odpowiadają, że to nadal są tylko zapowiedzi, a nie konkrety - w związku z tym od jutra blokować będą linię szerokotorową w Hrubieszowie, którą ukraińskie zboże jest wwożone do Polski.
Minister Robert Telus spotkał się z rolnikami z Polski, Czech, Rumunii, Bułgarii i Słowacji, którzy protestują przeciwko sprowadzaniu ukraińskiego zboża.
Zapowiedział po rozmowach, że zwróci się do odpowiedników z innych krajów, żeby wspólnie wystąpili do UE, by "bardzo mocno zrewidowała sprawę ceł od czerwca". Jeśli kraje, takie jak Rumunia czy Słowacja nie odpowiedzą, sam wystąpi do Brukseli, by przywróciła cła na ukraińskie zboża.
Telus powtórzy także po rozmowach z rolnikami, że najważniejszą sprawą jest opróżnienie magazynów. Najważniejsze, żeby to zboże, które jest w Polsce, jak najszybciej wyjechało - oświadczył i dodał, że jeszcze dziś ma odbyć się spotkanie sztabu kryzysowego ministrów, poświęcone sytuacji ze zbożem.
Protestujących rolników jego deklaracja nie zadawala. Wciąż nie ma konkretów, chcemy dokumentów - mówi Michał Kołodziejczak szef AgroUnii.
Podobnie uważa Władysław Serafin z Kółek Rolniczych. Minister nic nowego nie powiedział. Powtarzał internetowe frazesy - oświadczył.
Planowane na jutro protesty na granicy rolników niezadowolonych w polityki rządu odbędą się, choć w innym miejscu, niż to było ogłaszane. Pierwotnie miała się odbyć blokada przejścia granicznego w Dorohusku, w której miały wziąć udział rolnicza "Solidarność" i kółka rolnicze. Ponieważ "S" nie zdecydowała się na przystąpienie do protestu, kółka dołączają do AGROunii i będą blokować tory linii szerokotorowej w Hrubieszowie.