W peruwiańskim Chimbote trwa msza beatyfikacyjna polskich misjonarzy-męczenników. Ojcowie Zbigniew Strzałkowski i Michał Tomaszek zginęli 24 lata temu z rąk maoistowskich terrorystów z ugrupowania Świetlisty Szlak. Wraz z Polakami na ołtarze został wyniesiony również włoski ksiądz Alessandro Dordi, zabity kilkanaście dni później.
List apostolski papieża Franciszka wynoszący beatyfikowanych na ołtarze odczytał kard. Amato. Ojciec Święty napisał w nim, że "męczennicy złożyli świadectwo wiary, poświęcili swoje życia dla Chrystusa", dlatego zostają ogłoszeni błogosławionymi i będą otaczani czcią w Kościele.
Jak podkreślił postulator procesu beatyfikacyjnego, męczennicy pełnili misję w bardzo trudnej, górskiej parafii o powierzchni 2 tys. kilometrów kw., gdzie można było poruszać się tylko konno. Swoją opieką i modlitwą otaczali najbardziej potrzebujących: biednych i chorych. "Dobro które czynili spotkało się z dużym potępieniem ze strony organizacji Świetlisty Szlak (...). Bracia mimo świadomości zagrożenia ze strony terrorystów nie chcieli opuścić miejsca, gdzie pełnili swoją misję" - zaznaczył postulator.
Franciszkanie o. Zbigniew Strzałkowski i o. Michał Tomaszek rozpoczęli pracę misyjną w peruwiańskim Pariacoto w 1989 r. Zginęli 9 sierpnia 1991 r. z rąk terrorystów z ugrupowania Sendero Luminoso ("Świetlisty Szlak") zabici strzałami w tył głowy. O. Strzałkowski miał 33 lata, o. Tomaszek 31.
Proces beatyfikacyjny misjonarzy rozpoczął się na szczeblu diecezjalnym w 1996 r., a od 2002 r. toczyło się postępowanie w Watykanie. Razem z Polakami na ołtarze zostanie wyniesiony włoski ksiądz Alessandro Dordi, zabity kilkanaście dni później przez Świetlisty Szlak w tej samej diecezji.
Misja w Pariacoto nadal działa. Franciszkanie z krakowskiej prowincji pracują także w innych miejscach świata: w Peru, Boliwii, Paragwaju, Ugandzie, Uzbekistanie, Rosji, Albanii i na Ukrainie.
(j. abs)