Przeniesienie zerówek do szkoły to nowy sposób warszawskiego Biura Edukacji na znalezienie wolnych miejsc w stołecznych przedszkolach. Rodzice sześciolatków są oburzeni i chcą by ich dzieci pozostały w przedszkolach. Najbardziej zdumiewająca jest argumentacja przedstawicieli biura.

Po pierwsze dyrektorka biura Jolanta Lipszyc twierdzi, że sześciolatkowi jest obojętne, czy będzie się uczył w przedszkolu, czy w szkole. Podobno woli tę drugą opcję, ponieważ dla malucha nauka w szkole jest nobilitacją.

Po drugie, pani dyrektor ma nadzieję, że wszystkie szkoły będą gotowe do przyjęcia sześciolatków już w tym roku. Trudno jednak uwierzyć, że przez dwa miesiące wakacji uda się stworzyć 200 oddziałów dla 6-latków.

Zdumiewa jeszcze jeden argument: Nie zgadzam się z postawą, że wszystko co najlepsze ma być dla mojego dzieci. Rodzicom opadają ręce: Odebrano nam prawo wyboru. Chcemy rozsądnych rozwiązań. Chcemy dialogu, a nie robienia czegoś za naszymi plecami. Spotkanie rodziców z pracownikami Biura Edukacji zaplanowano na godzinę 17:30.