Powołanie Adama Glapińskiego na kolejną kadencję w Narodowym Banku Polskim może być niezgodne z prawem. W Pałacu Prezydenckim pojawiły się opinie prawne w tej kwestii. Andrzej Duda domaga się od współpracowników wyjaśnień w tej sprawie - ustalili dziennikarze RMF FM. To stawia pod znakiem zapytania zaplanowane na przyszły tydzień powoływanie Glapińskiego na drugą kadencję prezesa NBP.
W czym jest problem? W ustawie o Narodowym Banku Polskim. Przewiduje ona, że członkiem zarządu Narodowego Banku Polskiego można być maksymalnie dwie kadencje. Nie jest to napisane wprost, więc urzędnicy mogli ten problem przeoczyć...
Mało kto pamięta, że w lutym 2016 roku prezydent Andrzej Duda - na wniosek ówczesnego prezesa NBP Marka Belki - powołał Adama Glapińskiego na stanowisko członka zarządu banku, co trzeba uznać za pierwszą kadencję Glapińskiego w zarządzie.
Kilka miesięcy później - w czerwcu 2016 - prezydent powołał Glapińskiego na prezesa banku. Co jest drugą kadencją w zarządzie banku. Na więcej ustawa nie pozwala. A więc może to nie pozwalać na powołanie Adama Glapińskiego na drugą kadencję prezesa, czyli trzecią w zarządzie.
Ustawa o Narodowym Banku Polskim w artykule 17, punkt 2b mówi: "Członkowie Zarządu NBP są powoływani na okres 6 lat. Przepisy art. 9 ust. 2, art. 13 ust. 3 i ust. 5-7 stosuje się odpowiednio".
Przywołany w tym miejscu artykuł 9, ustęp 2 brzmi natomiast "Kadencja Prezesa NBP wynosi 6 lat. Ta sama osoba nie może być Prezesem NBP dłużej niż przez dwie kolejne kadencje".
Z tego wynika, że członkiem zarządu (skoro artykuł 9, ustęp 2 stosuje się jak do Prezesa) można być 2 razy.
29 lutego 2016 roku prezydent - na wniosek prezesa Belki - powołał Adama Glapińskiego na stanowisko członka zarządu Narodowego Banku Polskiego w miejsce Eugeniusza Gatnara, przechodzącego do Rady Polityki Pieniężnej. Logika nakazywałaby uznać za pierwszą kadencję Adama Glapińskiego w zarządzie NBP.
Natomiast 10 czerwca 2016 roku Adam Glapiński został powołany na stanowisko Prezesa Narodowego Banku Polskiego, czyli też na członka zarządu. Logika nakazywałaby to uznać za drugą kadencję, co blokowałoby Adamowi Glapińskiego dalszą pracę w zarządzie NBP - po upływie obecnej kadencji.
Już kilka miesięcy temu problem zaczęli podnosić niektórzy prawnicy zaangażowani w działalność Narodowego Banku Polskiego, a także współtwórcy ustawy o NBP. Zdaniem większości z nich intencją ustawodawcy było właśnie zablokowanie takiej sytuacji, z jaką obecnie mamy do czynienia.
Poprosiliśmy więc o opinię prawników, na przykład niektórych byłych szefów Trybunału Konstytucyjnego. Ich zdania są podzielone.
Jedni twierdzą, że Glapińskiego nie można powołać, a inni przekonują, że urząd prezesa Narodowego Banku Polskiego jest wyjątkowy i pozwala na pominięcie przepisów o kadencyjności członków zarządu banku.
Istnieje więc duże ryzyko, że sprawa trafi w przyszłości do sądu. Można wyobrazić sobie, że jakiś poszkodowany podwyżkami stóp procentowych kredytobiorca pójdzie kiedyś do sądu i zacznie przekonywać, że przewodzący Radzie Polityki Pieniężnej Adam Glapiński został na kolejną kadencję powołany bezprawnie, więc i jego decyzje nie są wiążące. To oznaczałoby, że polskie sądy zaczęłyby analizować legalność urzędowania szefa Narodowego Banku Polskiego, a to nie służyłoby wizerunkowi finansowemu kraju, podważałoby także moc sprawczą samego banku i prezesa.
Jak ustaliliśmy, sprawa jest analizowana w Pałacu Prezydenckim, a najważniejsi urzędnicy - z prezydentem na czele - mają za złe współpracownikom, że nie ostrzegli o tym problemie.
Ostrze pałacowej krytyki jest skierowane zwłaszcza w Pawła Muchę, który przez lata był wiceszefem Kancelarii Prezydenta, a obecnie jest doradcą prezydenta. Jest też doradcą prezesa Narodowego Banku Polskiego. To on ma głównie lobbować w Pałacu Prezydenckim za powierzeniem Glapińskiemu drugiej kadencji prezesa NBP.
W związku z tym to pod jego adresem kierowane są teraz głównie pretensje.
Już kilka miesięcy temu zapytaliśmy o wskazany problem. Narodowy Bank Polski nie odesłał żadnej odpowiedzi. Biuro Prasowe Kancelarii Prezydenta odpisało, że nie może odnieść się do wskazywanych wątpliwości.
Sejmowe głosowanie nad wnioskiem prezydenta o powołanie Adama Glapińskiego na drugą kadencję ma się odbyć na posiedzeniu w dniach 11-12 maja, czyli w najbliższą środę lub czwartek.
W reakcji na informacje RMF FM senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza zwrócił się do prezydenta o ujawnienie opinii prawnych w tej sprawie. Skan pisma zamieścił na Twitterze.