Doświadczony życiem 12-letni niedźwiedź Baloo padł w poznańskim zoo. Zwierzę trafiło do stolicy Wielkopolski 8 lat temu z jednego z polskich cyrków.

W ogrodzie zoologicznym w Poznaniu padł 12-letni Baloo. To jedyny niedźwiedź, który występował w polskim cyrku. "Stan zwierzęcia w ostatnim czasie się pogarszał" - poinformowało zoo.

"Cyrkowa przeszłość dawała o sobie znać, mimo leków, zabiegów oraz pracy opiekunów i lekarzy weterynarii. Cały czas mieliśmy nadzieję, że będzie lepiej. Kilka dni temu biedne, schorowane łapy Baloo odmówiły ostatecznie posłuszeństwa. Dziś po prześwietleniu zdecydowano o niewybudzaniu go z narkozy i nieskazywaniu na dalsze cierpienia" - poinformował na stronie na Facebooku ogród zoologiczny.

Baloo został interwencyjnie odebrany z cyrku ze względu na zagrożenie zdrowia.

Fundacja Viva!, po odebraniu zwierzęcia, informowała, że 4-letni niedźwiedź "nie ma praktycznie wszystkich pazurów, ma złamane górne kły, z zaawansowaną próchnicą i otwartymi kanałami zębowymi, zanik mięśni, zwyrodnienie przedniej łapy oraz brak witaminy D w organizmie".

Jak podała fundacja, cyrkowy pokaz z udziałem Baloo polegał na prezentacji zwierzęcia w przerwie spektaklu. Pracownik podchodził do klatki, głaskał go i karmił popcornem.

Po konsultacji przez zoologów i lekarzy weterynarii i po zbadaniu warunków, w jakich mieszkał niedźwiedź, podjęto decyzję o interwencji. Fundacja złożyła wniosek do Urzędu Gminy w Pawłowicach, na terenie której cyrk aktualnie przebywał, a policja postanowiła zabezpieczyć zwierzęta, w tym niedźwiedzia, jako dowody w sprawie.

Baloo trafi do zoo w Poznaniu w 2016 roku. Zamieszkał w azylu dla niedźwiedzi, który w Ogrodzie Zoologicznym w Poznaniu wybudowała fundacja Vier Pfoten.