Prawo i Sprawiedliwość chce odebrać Arturowi Zawiszy stanowisko szefa bankowej komisji śledczej – donosi „Wprost” na swoich stronach internetowych. Według informatorów tygodnika ma to być kara za doprowadzenie do rozłamu w PiS-ie i odejście z partii wraz z Markiem Jurkiem.
Bardzo lubię i szanuję Artura, ale nie możemy mu zostawić tej komisji. Chociażby po to, by posłowie, którzy wciąż rozważają dołączenie do „jurkowców”, nie myśleli, że można odejść z PiS i zachować wszystkie funkcje i stanowiska - mówi jeden z bliskich współpracowników premiera Jarosława Kaczyńskiego.
Jak informuje „Wprost”, nie jest wykluczone, że Zawisza będzie musiał w ogóle pożegnać się z zasiadaniem w komisji. Zgodnie z regulaminem Sejmu i ustawą o komisji śledczej, poseł z koła, które nie jest reprezentowane w konwencie seniorów (a tak jest w przypadku Artura Zawiszy), nie może zasiadać w komisji śledczej.
Według tygodnika do odwołania Zawiszy może dojść dopiero po długim weekendzie. Najbliższe posiedzenie Sejmu rozpoczyna się dopiero 8 maja.