Pierwsze zarzuty w sprawie refundacji iwabradyny. Krakowska prokuratura prowadząca śledztwo w sprawie korupcji przy tworzeniu listy leków refundowanych postawiła je synowi byłego wiceministra zdrowia Bolesława Piechy - Tomaszowi P. i Kamilowi K., który wynajął mu mieszkanie.
To zarzut popełnienia przestępstwa przeciwko wymiarowi sprawiedliwości. Bliższych szczegółów, z uwagi na dobro śledztwa, nie mogę ujawnić. Ma to związek ze śledztwem w sprawie refundacji leków - mówi reporterowi RMF FM Markowi Balawajdrowi prokurator Marek Sosnowski:
Z informacji naszych reporterów wynika, że chodzi o wątek śledztwa, dotyczący załatwienia synowi byłego wiceministra mieszkania przez znanego krakowskiego biznesmena Wiesława Likusa. Przedsiębiorca był znajomym przedstawiciela firmy Servier, producenta iwabradyny.
To właśnie Likus - powiązany z ludźmi z Servier - miał skontaktować Piechę z właścicielami mieszkania, które wynajął jego syn. Śledczy ustalili jednak, że Tomasz P. nie płacił za wynajem, a umowę podpisał z synem właścicielki lokum. To właśnie ten mężczyzna miał również wprowadzać prokuratorów w błąd. Pomoc w znalezieniu i opłaceniu mieszkania dla syna Bolesława Piechy miała być formą wdzięczności w zamian za przychylność przy konstruowaniu listy leków refundowanych.
Kiedy kilka miesięcy temu nasi reporterzy ujawnili sprawę mieszkania, Piecha zaprzeczał ich ustaleniom. Nie załatwiałem mieszkania ani nie podpisywałem żadnej umowy w imieniu syna - twierdził:
Obecnie nie chce komentować sprawy. Nie chcę ani spekulować, ani udzielać komentarza na ten temat - powiedział naszemu reporterowi Romanowi Osicy:
Za składanie fałszywych zeznań grozi do trzech lat wiezienia.