10 osób, w tym między innymi: właściciela największej w Małopolsce firmy deweloperskiej Stanisława Ł., właściciela prywatnej telewizji i Wyższej Szkoły Technicznej w Katowicach Arkadiusza H. oraz prezesa Izby Gospodarczej Transportu Lądowego Mariusza S. zatrzymali funkcjonariusze agencji krajowskiej delegatury CBA. Zatrzymani usłyszeli zarzuty korupcyjne.
W tej sprawie funkcjonariusze CBA zatrzymali 10 osób na terenie województw małopolskiego, wielkopolskiego, mazowieckiego, dolnośląskiego i śląskiego.
Powodem zatrzymań jest podejrzenie o korupcję. Zatrzymani mieli płacić urzędnikom państwowym i samorządowym. Katalog załatwianych nielegalnie spraw jest bardzo szeroki.
Jak dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada, jeden z zatrzymanych Stanisław Ł. miał za łapówkę załatwić awans swojego szwagra w Krajowej Administracji Skarbowej. Inny z biznesmenów - Mariusz S. - zapłacił za uzyskanie zamówienia dla swojej firmy polegającego na dostawie podkładów dla Polskich Linii Kolejowych. Kolejny z nich - Arkadiusz H. - w ministerstwach starał się dostać zgodę na otwarcie kierunku medycznego na swojej uczelni.
Jak ustalili agenci, łapówki i prezenty wręczano za pośrednictwem senatora VIII kadencji, który usłyszał już zarzuty w tym śledztwie. Według naszych informacji chodzi o Stanisława Koguta. Wartość tej korupcji to prawie 2 miliony złotych. Zatrzymani usłyszeli zarzuty korupcyjne, w tym płatnej protekcji oraz wręczania łapówek.
W sprawie zarzuty usłyszało już 11 podejrzanych, w tym senator.
W styczniu 2018 roku ówczesny senator Prawa i Sprawiedliwości usłyszał zarzuty korupcyjne. Według śledczych Stanisław Kogut miał wywrzeć wpływ na wydanie decyzji o umorzeniu postępowania administracyjnego, które dotyczyło wpisania do rejestru zabytków budynku dawnego hotelu Cracovia oraz Kina Kijów w Krakowie. W zamian za to - według Prokuratury Krajowej - polityk miał przyjąć łapówkę w wysokości miliona złotych. Te pieniądze miały być przyjęte w formie darowizny na rzecz Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym, w której Kogut był prezesem zarządu.
Kogut miał też przyjąć 170 tys. złotych za wywarcie wpływu na prezesa zarządu i członków zarządu PKP SA w sprawie podjęcia decyzji dotyczącej umowy zawartej pomiędzy PKP a innym podmiotem gospodarczym. Dzięki tej umowie "krakowska firma miała otrzymać 4 miliony 400 tysięcy złotych jako udział w kosztach prowadzonej inwestycji rozbudowy dworca autobusowego w Krakowie".
Kolejny zarzut dotyczy "pośrednictwa przy załatwianiu sprawy penitencjarnej skazanego za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą". Według prokuratury, Kogut miał pośredniczyć w zamianie sposobu odbywania kary przez skazanego na lżejszy system półotwarty, za co miał otrzymać korzyść majątkową o wartości co najmniej 24 tysięcy złotych - chodziło o wyposażenie w oświetlenie obiektów sportowych należących do Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym.
Stanisław Kogut startował w ostatnich wyborach parlamentarnych jako niezależny kandydat do Senatu. Kampania zakończyła się niepowodzeniem. W listopadzie wygasł jego mandat.