W styczniu może pojawić się całkowity zakaz sprzedaży w Polsce saszetek z nikotyną. Taki plan - jak ustalił dziennikarz RMF FM Michał Dobrołowicz - ma Ministerstwo Zdrowia. Chodzi o używkę, która stała się ostatnio popularna wśród nastolatków. Woreczek umieszcza się między wargą a dziąsłem, a substancja gwałtownie przenika do organizmu. Jak informowaliśmy, resort zdrowia poprosił o opinię w tej sprawie farmakologów i specjalistów zdrowia publicznego.

Zakaz sprzedaży saszetek z nikotyną ma szansę wejść w życie wraz z początkiem nowego roku - w styczniu.

Woreczki z nikotyną są bardzo niebezpieczne i szkodliwe - zawierają wysoki poziom nikotyny. Nie są w żaden sposób uregulowane, dlatego pracujemy nad ustawą, która zakaże całkowitego ich wprowadzania do obrotu. Tak zwane woreczki z nikotyną nie są produktem leczniczym - taka jest opinia Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. Nie powinny być sprzedawane w aptekach - podkreśla w rozmowie z RMF FM minister zdrowia Izabela Leszczyna.

Przed nami cały proces legislacyjny, Komitet Stały, Rada Ministrów, Sejm. Pamiętajmy, że dwie ustawy, które ograniczają dostępność i aromaty charakterystyczne w nowatorskich wyrobach tytoniowych, niebawem trafią do Sejmu - dodaje szefowa resortu zdrowia.

Specjalista zdrowia publicznego prof. Bolesław Samoliński z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego komentuje, że saszetki z nikotyną powinny zniknąć ze sprzedaży.

Młodzież szuka rozrywek i sięga po saszetki z nikotyną. Trzeba walczyć z tymi szkodliwymi produktami, ale sama walka nie wystarczy. Trzeba zaproponować coś młodzieży w zamian i tu brakuje nam polityki państwa - dodaje prof. Samoliński, były krajowy konsultant w dziedzinie zdrowia publicznego.

Pomysłami, jak odciągnąć młodych ludzi od takich używek, eksperci resortu zdrowia mają zajmować się w najbliższych tygodniach.

Jak działają woreczki z nikotyną?

Umieszcza się je pomiędzy wargą a dziąsłem. Substancja przez pół godziny przenika do krwiobiegu. Ten pik przenikania nikotyny jest dość gwałtowny, bardzo szybko się uwalnia, znacznie szybciej niż dym z papierosów - mówi reporterce RMF FM Agacie Guz Karolina Grządziel, psychiatra dzieci i młodzieży i ordynator oddziału dziennego psychiatrycznego V Wojskowego Szpitala Klinicznego w Krakowie.

Pierwszy efekt może być takim efektem "wow" - zawroty głowy, ale też poczucie odrealnienia, szczególnego przejaśnienia myślenia. Może być chętnie spożywane po raz drugi, trzeci, czwarty, a tym samym torować uzależnienie - ostrzega lekarka.

Według badań po nikotynę w różnych formach sięgają już dzieci w wieku 12 lat. Lekarze apelują do rodziców: rozmawiajcie ze swoimi dziećmi o używkach.

Woreczki z nikotyną są popularne. To tak samo, jak ze zwykłymi "fajkami" - dla uspokojenia albo żeby zaimponować - mówili naszej dziennikarce byli i obecni uczniowie krakowskich szkół średnich.

Opracowanie: