Żałuję, że nie mogę cofnąć czasu. Jeśli byłoby to możliwe, jestem pewien, że zmieniłbym całe swoje życie - mówił na zakończenie procesu Ryszard Niemczyk. Tydzień temu prokurator zażądał dla „Rzeźnika” dożywocia. Wyrok w tej sprawie poznamy 30 marca.
Tydzień temu prokurator zażądał dla Niemczyka, oskarżonego m.in. o współudział w zabójstwie „Pershinga, kary dożywotniego więzienia. „Rzeźnik” nie przyznaje się do tego, winą obciążając Ryszarda Boguckiego, który już odsiaduje za to zabójstwo karę 25 lat więzienia; Niemczyk częściowo przyznał się do popełnienia 11 z 13 zarzucanych mu czynów. Zaprzecza np., że zorganizował i dowodził grupą przestępczą o charakterze zbrojnym.
Obrońcy Niemczyka wnieśli dziś do sądu o uwolnienie go od zarzutów współuczestnictwa w zabójstwie „Pershinga” oraz założenia i kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, za pozostałe przestępstwa, prosząc sąd o wyrok nie wyższy niż 15 lat więzienia.
Po zakończeniu mów prokuratora i obrońców mowę wygłosił sam oskarżony. Niemczyk, pseud. Rzeźnik, uważany jest za jednego z najgroźniejszych polskich przestępców.
Organy śledcze nakłaniały świadków do składania obciążających mnie zeznań. Ta sama sytuacja dotyczy świadków koronnych i incognito. (…) Również wizerunek medialny, który mi stworzono, nie ma nic wspólnego z moją osobą. Istnieje tu czytelne przesłanie działań prokuratury: nieważne jak, jakimi metodami - Niemczyk ma być winny - mówił „Rzeźnik”.
Podkreślił, że czuje się „pokrzywdzony” żądaniem przez prokuraturę kary dożywocia za współudział w morderstwie „Pershinga”. W piątek powtórzył swoje wcześniejsze stanowisko że był jedynie mimowolnym świadkiem zabójstwa.
Zgodnie z kwalifikacją prawną postawionych zarzutów Niemczykowi grozi 25 lat więzienia lub dożywocie. Swoją decyzję w tej sprawie Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej ogłosi 30 marca.