Dziś mija 26 lat od zabójstwa komendanta głównego policji Marka Papały. Dotąd nie tylko nie udało się skazać sprawcy zamachu na szefa policji, ale nawet ustalić, kto powinien za tę zbrodnię odpowiedzieć. Dziennikarz RMF FM, Krzysztof Zasada sprawdził, na jakim etapie jest wyjaśnianie tej tragedii z 25 czerwca 1998 roku.

Marek Papała został zastrzelony przy ul. Rzymowskiego w Warszawie 25 czerwca 1998 roku w samochodzie przed blokiem, w którym mieszkał. Był szefem polskiej policji od stycznia 1997 do stycznia 1998 roku. 

Do dziś - co niestety stało się normą w śledztwach w sprawie śmierci komendanta - nikomu się nie spieszy, by ustalić sprawcę jego zabójstwa. 

Dziennikarz RMF FM, Krzysztof Zasada przypomina, że w listopadzie warszawski Sąd Apelacyjny prawomocnie uniewinnił Igora M., ps. "Patyk" od zarzutu zabójstwa Papały. Prokuratura Regionalna w Łodzi stwierdziła, że będzie rozważać kasację od tego wyroku. Okazuje się jednak, że nie podjęła żadnej decyzji. Powód jest prozaiczny - przez ponad pół roku sąd nie sporządził uzasadnienia swojego rozstrzygnięcia. 

Śledczy nie mogą więc zapoznać się z pisemnymi argumentami, a co za tym idzie - zdecydować, czy są podstawy do podważenia wyroku w Sądzie Najwyższym. 

Do tej pory prokuratura miała w sumie trzech oskarżonych o zabójstwo.

W pierwszym śledztwie wskazała, że komendanta zastrzelili Andrzej Zieliński ps. "Słowik" oraz Ryszard Bogucki. Zostali jednak uniewinnieni. Kolejne uniewinnienie dotyczyło "Patyka", złodzieja samochodów, który zarzuty usłyszał kilkanaście lat po śmierci Marka Papały. 



Opracowanie: