Drugi weekend wakacji nad morzem w miarę spokojny, choć jest ofiara śmiertelna - informuje Centrum Koordynacji Ratownictwa Wodnego w Sopocie. Utonął 20-letni chłopak. Pijany wszedł do wody w okolicach sopockiego mola. Szukano go przez 12 godzin.
Ratownikom najbardziej utrudniają pracę głupie żarty i głuche telefony. W ciągu dnia najwięcej interwencji jest przy wywróconych jachtach, złamanych kończynach i zaginionych dzieciach. W niedzielę w Sopocie była jedna poważna i nas szczęście udana akcja ratownicza. Uratowano mężczyznę, który nie wypływał przez kilka minut. Odzyskał czynności życiowe, został odwieziony do szpitala, także jesteśmy zadowoleni - mówili ratownicy reporterowi RMF FM.