Taksówkarze w Warszawie znów będą protestować. W środę kierowcy ruszą o godz. 12.00 z dwóch miejsc – z błoń Stadionu Narodowego i spod Torwaru. Nie chcą jednak informować, dokąd pojadą. Obawiają się, że służby utrudnią im protest.

Taksówkarze w Warszawie znów będą protestować. W środę kierowcy ruszą o godz. 12.00 z dwóch miejsc – z błoń Stadionu Narodowego i spod Torwaru. Nie chcą jednak informować, dokąd pojadą. Obawiają się, że służby utrudnią im protest.
Taksówkarze będą jutro protestować w Warszawie /RMF24

Jedziemy przez plac Trzech Krzyży pod Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii, bo najgłośniej przeciwko skutecznej walce z nielegalnymi przewoźnikami głosuje szefowa tego resortu Jadwiga Emilewicz - powiedział przewodniczący Związku Zawodowego Taksówkarzy "Warszawski Taksówkarz" Jarosław Iglikowski. Jedziemy pokazać jej, że nie do końca podoba nam się to, co robi - dodał.Następnie taksówkarze ruszą "do ścisłego centrum". Nie zamierzamy informować policji ani innych służb o szczegółach środowego protestu. Jedziemy w konkretne miejsce i je po prostu blokujemy. Wiadomo, że policja chciałaby to utrudnić - powiedział Iglikowski. Tomasz Demiańczuk ze stołecznego ratusza powiedział, że urząd nie otrzymał żadnego zgłoszenia w tej sprawie. Trasa przejazdu taksówkarzy nie została podana do publicznej wiadomości. Ich działania mają jednoznacznie utrudnić nawet informacyjne działania ratusza, żeby warszawiacy mogli się na to jakoś przygotować. Na pewno odbije się to na utrudnieniach w rejonie centrum - powiedział.

Asp. Mariusz Mrozek z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji podkreślił, że "tego typu protesty miały już miejsce. Policja będzie przygotowana, żeby zapewnić bezpieczeństwo i porządek w mieście". Przypomniał jednocześnie, że "samochody po mieście poruszają się w ramach określonych przepisów, a ich naruszanie może wiązać się z grzywną nałożoną na kierowcę". Taksówkarze informują, że środowy protest to będzie "ostatnie ostrzeżenie". Jedziemy o godz. 12.00, żeby nie utrudniać ludziom dojazdu z pracy i do niej, ale zamierzamy pokazać, że żarty się kończą - jeśli dalej nie będzie żadnych działań wymierzonych w szarą strefę, to w styczniu cała Warszawa będzie stała i to w godzinach szczytu - zapowiedział.

Poprzedni protest taksówkarzy odbył się w połowie października. Wtedy tłumnie zgromadzeni przejechali stołecznymi ulicami z cmentarza Północnego na Ursynów.

Podczas październikowego protestu taksówkarze złożyli petycję do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Zwrócili się w niej m.in. o podjęcie czynności zmierzających do bezzwłocznego egzekwowania obowiązującego prawa, podjęcie przez prokuraturę działań zmierzających do pociągnięcia do odpowiedzialności karnej osób wykonujących nielegalny przewóz osób, a także o podjęcie inicjatywy ustawodawczej, która zlikwidowałaby szarą strefę w transporcie drogowym.

(mch)