W województwie śląskim brakuje krwi. Na razie nie trzeba wstrzymywać tam operacji, ale zapasów wystarczy najwyżej na kilka dni. Ambulanse do pobierania krwi jeżdżą non stop, przez 7 dni w tygodniu.
Najgorzej jest z grupami "minusowymi". Tu zapasów wystarczy na maksymalnie 4 dni. W grupach oznaczonych plusem zapasów jest na niespełna 10 dni.
Kończący się tydzień był szczególny - trzeba było zabezpieczyć krew dla około 100 tysięcy pielgrzymów, którzy przybyli na wczorajsze uroczystości religijne do Częstochowy.
Dlatego codziennie, od poniedziałku do niedzieli, 5 autobusów-ambulansów do pobierania krwi wyjeżdża w trasę po całym województwie. To wszystkie tego typu samochody, którymi dysponuje Regionalne Centrum Krwiodawstwa.
W sobotę taki ambulans na kilka godzin stanie m.in. przed skansenem w Chorzowie.
Rocznie w całym województwie śląskim jest 1800 akcji zawiązanych z pobieraniem krwi. Jak przypomina reporter RMF FM Marcin Buczek, problemy z krwią w czasie wakacji nie są niczym nowym. Z powodu okresu urlopowego, jest mniej osób oddających krew.
(abs)