O godz. 14 Donald Tusk złoży gospodarską wizytę na Stadionie Narodowym w Warszawie. Myślami będzie jednak zapewne na gdańskiej Ergo Arenie, gdzie odbędzie się sobotni zjazd Platformy Obywatelskiej. Wysyp skandali budowlanych, problemy na autostradzie A2 - źle wróżą rządowi, podobnie jak sytuacja w partii. Stąd niekonwencjonalne przygotowania do zjazdu.
Premiera "projekt Gdańsk" pochłania całkowicie, temu są poświęcone spotkania szefa rządu - wczoraj z Ewą Kopacz, która ma być jedną z głównych gwiazd zjazdu. Platforma z braku drogowych sukcesów będzie musiała chwalić się kontrowersyjną reformą zdrowia.
Kwestie dróg trzeba jednak również załatwić do soboty, więc inni aktorzy tego spektaklu gorączkowo szukają ratunku. Chińczycy nie opuszczają myśli Cezarego Grabarczyka i Jana Krzysztofa Bieleckiego. Rada Gospodarcza kierowana przez tego drugiego zbieraj się codziennie. Na razie ostatecznych wniosków brak, choć być może wstępną koncepcję usłyszymy właśnie dziś na Stadionie Narodowym.
Swój kłopot ma także marszałek Sejmu, na którym skupia się złość premiera. Otoczenie szefa rządu podejrzewa bowiem, że to ludzie Schetyny sugerują, iż dymisja Grabarczyka jest jeszcze możliwa. A nie jest. Tu premier - choć rozważał wyrzucenie ministra infrastruktury - podjął ostateczną decyzję: dymisji nie będzie.