W Stanach Zjednoczonych mówi się nie tylko o akcji w Afganistanie ale też o zabezpieczeniu własnych obywateli. Departament stanu podjął kolejną decyzję dotyczącą zabezpieczenia swojego personelu za granicą.
Na fali obaw o możliwość ataku przy pomocy broni biologicznej, wszystkie placówki dyplomatyczne Stanów Zjednoczonych otrzymały polecenie zaopatrzenie się w antybiotyk typu cipro, który jest skuteczny w przypadku zakażenia bakteriami wąglika. Na razie chodzi o zgromadzenie 3-dniowego zapasu dla każdego z pracowników placówki. Równocześnie administracja ogłosiła kolejny front w walce z terroryzmem. Opublikowano dane 22 najbardziej poszukiwanych terrorystów. Waszyngton liczy, że ich upowszechnienie, towarzysząca temu akcja dyplomatyczna, wreszcie wysokie nagrody sprawią, że uda się ich w różnych częściach świata wytropić i zatrzymać. Dziś w Waszyngtonie przebywa sekretarz generalny NATO lord George Robertson. Prezydent Bush i sekretarz stanu Colin Powell dziękowali mu za natychmiastową reakcję paktu po zamachach 11 września. Sojusz nabierze teraz nowego znaczenia. Po raz pierwszy w historii samoloty NATO przybędą do Stanów Zjednoczonych by pomóc w obronie Ameryki. Od piątku samoloty wczesnego ostrzegania systemu AWACS rozpoczną patrolowanie nieba nad USA. Dla samych Amerykanów to trochę trudne do pojęcia, pokazuje jednak jak poważna jest sytuacja. George Robertson podkreślił, że w trudnej chwili wszyscy sojusznicy z NATO łączą się w działaniu w najlepszych tradycjach Europy i Ameryki. Jak podała telewizja CNN powołując się na amerykańskiego oficjela w niedzielnych atakach zginęło kilku przywódców Talibów.
23:20