Fiaskiem zakończył się pierwszy od niemal dwóch lat test amerykańskiego parasola antyrakietowego. System nie wystrzelił rakiety, która zgodnie z założeniem miała przechwycić w powietrzu rakietę wroga.
System, który ma chronić Stany Zjednoczone i ich sojuszników przed nuklearnym atakiem tzw. państw rozbójniczych ma kosztować kilkadziesiąt miliardów dolarów. Sam nieudany test kosztował 80 milionów dolarów.
Eksperci nieoficjalnie przyznają, że fiasko testu to poważna porażka dla całego systemu antyrakietowego. Pentagon liczył na sukces, który przyspieszy decyzję prezydenta George W. Busha w sprawie dalszych kroków i prac nad antyrakietową tarczą.
Podobny system – tyle że działający – mają Izraelczycy. System „Arrow” przeszedł udane próby, ma chronić izraelskie miasta przed atakiem np. ze strony Iranu. „Arrow” kosztował ponad 2 miliardów dolarów, czyli niewiele w porównaniu z tarczą amerykańską.