Irak nie dostanie drugiej szansy, by uzupełnić jakiekolwiek braki w swoim raporcie o broni masowego rażenia, który dostarczył Organizacji Narodów Zjednoczonych - ostrzega Biały Dom. Jednocześnie - jak mówi amerykański sekretarz stanu Colin Powell - Stany Zjednoczone mają wątpliwości co do zgodności z prawdą liczącego 12 tysięcy stron dokumentu.
Rzecznik Białego Domu Ari Fleischer, zapytany, czy Irak będzie miał jeszcze okazję, żeby dokument poprawić albo uzupełnić, powiedział: To była ostatnia szansa dla Iraku na poinformowanie świata w sposób pełny i rzetelny o tym, jaką broń masowego rażenia posiada. Dodał też, że było już 16 rezolucji ONZ, które Irak złamał.
Swoje oficjalne stanowisko w sprawie raportu Amerykanie mają przedstawić jeszcze w tym tygodniu. Waszyngton już wielokrotnie przestrzegał, że rozbroi Bagdad siłą, jeśli reżim Saddama Husajna nie wypełni postanowień rezolucji numer 1441 Rady Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych.
Dziś międzynarodowi inspektorzy rozbrojeniowi zwiedzili kolejnych 11 miejsc w pobliżu Iraku. Odwiedzili między innymi fabrykę amunicji w Hatteen, uniwersytet w Bagdadzie, a także fabrykę Al-Tadżi produkującą między innymi pędzle malarskie. Nasza firma specjalizuje się w produkcji materiałów dla cywili, odpowiedzieliśmy na wszystkie pytanie, dlatego nie mieliśmy z nimi żadnego problemu - zapewniał inżynier pracujący w fabryce.
Do tej pory inspektorzy sprawdzili około 80 obiektów na terenie Iraku.
Tymczasem na południu Iraku trwają bombardowania prowadzone przez samoloty amerykańskie i brytyjskie. To odpowiedź sojuszników na niedawną próbę zestrzelenia przez Irak jednego z samolotów patrolujących strefy zakazu lotów na północy i południu kraju.
W poniedziałek i niedzielę celami nalotów były instalacje przeciwlotnicze i łączności około 160 km na południowy wschód od Bagdadu.
21:55