Wielka inscenizacja bitwy pod Grunwaladem jeszcze się nie zaczęła, a wśród rycerzy są już ofiary. Przyjechali pod Grunwald już ponad tydzień temu i wielu z nich musiało skorzystać z pomocy medycznej. To nie miecze i topory, ale słońce i upał dają się im się znaki.
Medycy codziennie musieli pomagać kilkudziesięciu rycerzom. W jednym wypadku odwodnienie było tak duże, że rycerza odwieziono do szpitala. Za mało piją, dużo trenują. Głównie to była walka z odwodnieniami, również oparzeniami słonecznymi - mówi Kamil Gołębiewski z punktu medycznego.
Pomocy medycznej potrzebują nie tylko rycerze, ale także turyści. Wczoraj takich przypadków było aż 50 osób, dzisiaj już tylko kilkanaście. Chcieli sobie ludzie ciśnienie zmierzyć. Jakieś urazy lekkie typu zwichnięty palec - mówi ratowniczka medyczna.
Były też poważniejsze interwencje. Wyczerpane i odwodnione osoby trzeba było odwieźć do szpitala. Służby medyczne spodziewają się, że najwięcej osób będzie potrzebowało pomocy popołudniu, kiedy temperatura wzrośnie do prawie 40 stopni Celsjusza.
Mateusz Wróbel