Urlop zamiast dymisji. Leonid Kuczma podpisał dekret wysyłający na urlop Wiktora Janukowycza; jego obowiązki przekazał wicepremierowi Mykole Azarowi. To odpowiedź Kuczmy na żądania opozycji domagającej się dymisji Janukowycza.

Janukowycz składając podanie o urlop, uległ naciskom opozycji i mediatorów, twierdzących, że jako premier nie powinien prowadzić kampanii przed powtórką II tury wyborów prezydenckich. Napisałem podanie o urlop i zamierzam być na urlopie do końca kampanii wyborczej - powiedział ukraiński premier.

Przez najbliższe tygodnie Janukowycza będzie zastępował pierwszy wicepremier i minister finansów Mykoła Azarow. Jest on, podobnie jak Janukowycz, uważany za polityka powiązanego z tzw. klanem donieckim.

Leonid Kuczma miał dziś podpisać uchwały w sprawie ordynacji i Centralnej Komisji Wyborczej, jednak wbrew obietnicom nie pojawił się na sali obrad ukraińskiego parlamentu.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Rada Najwyższa zebrała się na sesję, tylko po to, by ogłosić przerwę. Przewodniczący Wołodymyr Łytwyn oraz szefowie wszystkich frakcji parlamentarnych pojechali do rezydencji prezydenckiej w Konczej Zaspie, gdzie próbowali przekonać Kuczmę do wypełnienia wynegocjowanych warunków.

On zapowiedział, że jest gotów podpisać zmiany w ordynacji wyborczej i rozmawiać o dymisji rządu Wiktora Janukowycza, ale tylko po tym, jak parlament przyjmie zmiany w konstytucji odbierające prezydentowi część kompetencji. Dzięki temu obóz władzy nawet po zwycięstwie Wiktora Juszczenki zachowałby kontrolę nad krajem.