Warszawska prokuratura uchyliła areszt wobec Andrzeja K., jednego z dwóch głównych podejrzanych w "aferze gruntowej" w resorcie rolnictwa. Jego wspólnik Piotr R. nadal przebywa za kratkami; sąd przedłużył jego areszt o kolejne 3 miesiące. Wobec Andrzeja K. zastosowano dozór policyjny, poręczenie majątkowe oraz zakaz opuszczania kraju.
CBA zatrzymało Piotra R. i Andrzeja K. w lipcu. Obaj, powołując się na wpływy w ministerstwie rolnictwa, oferowali podstawionym agentom Biura przekształcenie gruntów rolnych na Mazurach na budowlane za łapówkę. Przez kilka miesięcy byli śledzeni i nagrywani. Mieli mówić, że dla załatwienia sprawy konieczna będzie łapówka dla ówczesnego wicepremiera i ministra rolnictwa Andrzeja Leppera. W końcowej fazie akcji doszło do przecieku.
W sprawie samego przecieku trwa śledztwo. Zarzuty składania fałszywych zeznań i utrudniania śledztwa w tej sprawie mają były szef MSWiA Janusz Kaczmarek, były szef policji Konrad Kornatowski, były szef PZU Jaromir Netzel oraz biznesmen Ryszard Krauze. Zarzuty dotyczą m.in. zatajenia spotkania Kaczmarka z Krauzem 5 lipca w hotelu Marriott i nakłaniania się wzajemnie do fałszywych zeznań co do tego.
Działania CBA w sprawie afery gruntowej ma wyjaśniać mająca wkrótce powstać w Sejmie komisja śledcza. CBA zarzuca się m.in. bezprawne sfałszowanie dokumentów mających być podstawą "odrolnienia" działki. Sam Lepper twierdzi, że akcja została sfingowana by go skompromitować i odwołać.