Przepisy dotyczące zatrzymywania prawa jazdy za przekroczenie dopuszczalnej prędkości o więcej niż 50 km/h lub przewożenie niedozwolonej liczby osób na podstawie wyłącznie nieweryfikowalnej informacji policji są niezgodne z konstytucją - orzekł Trybunał Konstytucyjny.
Za niekonstytucyjny TK uznał przepis wprowadzony nowelizacją Kodeksu karnego z marca 2015 r., który zobowiązuje starostę - po otrzymaniu informacji od policji - do takiego zatrzymania prawa jazdy.
Starosta nie dokonuje samodzielnie ustaleń faktycznych co do rzeczywistego przebiegu zdarzenia. Jest związany treścią informacji organu kontroli ruchu drogowego. Treść informacji funkcjonariusza policji korzysta ze swoistego domniemania prawdziwości, które nie może być przez stronę podważone w toku postępowania administracyjnego ws. zatrzymania prawa jazdy - mówił w uzasadnieniu wtorkowego wyroku sędzia sprawozdawca Piotr Pszczółkowski.
W związku z tym - według TK - zakwestionowany przepis nie wyklucza zatrzymania prawa jazdy w sytuacji, w której w rzeczywistości nie doszło do naruszenia przepisów Prawa o ruchu drogowym. "Strona nie ma zatem gwarancji rozstrzygnięcia jej sprawy administracyjnej zgodnie ze standardami sprawiedliwej i rzetelnej procedury" - argumentuje TK. Dodano przy tym, że aby procedura spełniała te warunki musi zapewniać wszechstronne i staranne zbadanie okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy oraz gwarantować wszystkim stronom prawo do wysłuchania.
W uzasadnieniu wyroku podkreślono też, że związanie starosty treścią informacji policji nie zamyka stronie możliwości domagania się później wznowienia postępowania i dochodzenia odszkodowania. "Wystąpienie z żądaniem wznowienia postępowania administracyjnego w sprawie zatrzymania prawa jazdy, czy też wystąpienie o odszkodowanie wiążą się z koniecznością podjęcia przez stronę dodatkowych wysiłków w tym finansowych w celu ochrony jej interesów. Jednocześnie, ani procedura wznowienia postępowania, ani możliwość dochodzenia odszkodowania nie są w stanie odwrócić wszystkich negatywnych konsekwencji w życiu prywatnym, rodzinnym czy zawodowym jakich doświadczyła jednostka w okresie na jaki prawo jazdy zostało jej zatrzymane" - zaznaczył Trybunał.