Przypadkowo uruchomiony telefon komórkowy zdradził samochodowych złodziei w Białymstoku. Jeden z włamywaczy nieświadomie uruchomił połączenie z alarmowym numerem 112.
Dyżurny białostockiej policji odebrał telefon około godziny 1.00 w nocy. I usłyszał, jak złodzieje zaczęli omawiać, gdzie pojadą samochodem, który dopiero ukradną. Uzgodnili także wariant na wypadek zatrzymania ich przez policję. Mieli wtedy porzucić auto i uciekać pieszo.
Policjanci nie mieli jednak problemów z zatrzymaniem fiata cinquecento z mężczyzną i kobietą w środku. Okazało się, że samochód został skradziony kilka chwil wcześniej. Sprawcami okazali się: 30-letni mężczyzna oraz 19-letnia kobieta.
Ponadto kierowca samochodu miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Oboje trafili do policyjnej izby zatrzymań.