40 minut trwała rozmowa premiera Donalda Tuska z wiceprezydentem USA Dickiem Cheneyem na temat tarczy antyrakietowej. Strony nie chcą zdradzać szczegółów. Według nieoficjalnych informacji z Ministerstwa Spraw Zagranicznych, na które powołuje się Polska Agencja Prasowa, polski rząd nie jest zadowolony z amerykańskiej oferty.
Rozmowa dotyczyła obecnego stanu negocjacji polsko-amerykańskich w sprawie systemu tarczy - tylko tyle powiedział dziennikarce RMF FM szef Centrum Informacyjnego Rządu Jacek Filipowicz:
Wcześniej Donald Tusk spotkał z ambasadorem USA w Polsce Victorem Ashem. Również na temat tego spotkania polski rząd milczy.
Rozmowa polskiego premiera z amerykańskim wiceprezydentem to prawdopodobnie oznaka wstępowania negocjacji w decydującą fazę. Być może – co wynika z informacji nieoficjalnych – polski rząd chce od Amerykanów więcej niż ci zaoferowali, a tego typu decyzji nie mogą podejmować sami negocjatorzy, którzy od administracji Busha dostali dokładne wytyczne, ile i czego mogą zaoferować.
Jeśli więc mają nastąpić jakieś zmiany, decyzje muszą zapaść w Białym Domu. Chociaż i to w gruncie rzeczy ma znaczenie bardziej polityczne, bo pieniądze na pomoc dla Polski i tak musi przyznać Kongres. Niestety, ten w ostatnich czasach raczej obcinał fundusze na tarczę. Jednak jeśli Biały Dom podejmie jakieś zobowiązania, to problemem amerykańskiej administracji będzie wywiązanie się z nich.